Komputerowe modele jedną czwartą katalogu Ikei?
Już w przyszłym roku modele 3D mają stanowić 25 procent zawartości katalogów Ikei - podał Wall Street Journal.
12 procent obrazków jakie znajdą się w tegorocznych katalogach, broszurach i na stronach Ikei, będą stanowiły renderowane grafiki. W wydaniach na przyszły rok modeli 3D będzie ponad dwukrotnie więcej.
Stawianie w coraz większym stopniu na grafikę komputerową zamiast na zdjęcia pozwala szwedzkiemu gigantowi meblowemu na znaczące oszczędności.
- To sprytny sposób na oszczędzanie pieniędzy. Dzięki temu nie musi wyrzucać całej kuchni na śmietnik, gdy skończymy już sesję zdjęciową. - powiedziała Wall Street Journal Anneli Sjogren, szefowa działu fotografii w Ikei.
Dzięki cyfrowym modelom IKEA może też łatwo dostosować podobne modele mebli do katalogów dla różnych krajów. Na przykład zamiast przygotowywać dwie sesje zdjęciowe tej samej sypialni, z wykorzystaniem jasnego drewna dla rynku japońskiego i ciemnego dla Stanów Zjednoczonych, można po prostu podmienić teksturę w modelu 3D.
Po raz pierwszy z renderowanych grafik IKEA skorzystała w katalogu na 2006 rok. Obecnie graficy komputerowi pracują w tym samym studiu, co fotografowie szwedzkiej firmy. Pomagają im między innymi stolarze, podpowiadając co zrobić by dany mebel nie wyglądał zbyt sztucznie i idealnie.
W tym roku IKEA ma zamiar wydrukować 208 milionów katalogów. Ukażą się one w 62 wersjach, w 43 państwach. Dystrybucja polskiego wydania już się zaczęła (czytaj więcej).
Dołącz do dyskusji: Komputerowe modele jedną czwartą katalogu Ikei?