SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

KRRiT uchwałą chce zmusić Discovery do sprzedaży TVN. „Nieudolna próba osiągnięcia celów PiS”

Choć Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przedłużyła koncesję dla TVN24, to spór z TVN Grupą Discovery nie dobiegł końca. Świadczy o tym specjalna uchwała przyjęta przez radę. W rozmowie z Wirtualnemedia.pl oceniają ją byli szefowie KRRiT i eksperci.

Witold Kołodziejski, były przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji; fot: Tomasz Kiełczewski Witold Kołodziejski, były przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji; fot: Tomasz Kiełczewski

Od kilku dni przewodniczący KRRiT Witold Kołodziejski zabiegał o to, żeby przekonać do głosowania za przedłużeniem koncesji TVN24 pozostałych członków rady. W uzyskaniu większości pomogła dopiero uchwała przegłosowana w środę.

Wynika z niej, że kanały TVN Grupy Discovery nie są uprawnione do uzyskania koncesji w myśl ustawy o radiofonii i telewizji. Należą bowiem do spółki spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego, amerykańskiego koncernu Discovery. Artykuł 35 ustawy dopuszcza koncesjonowanie kanałów, których siedziba znajduje się w EOG. Ten warunek spełnia zarejestrowana w Amsterdamie Polish Television Holding, która kontroluje formalnie TVN. KRRiT stoi jednak przy stanowisku, że spółkę powołano, aby omijać polskie prawo, bo formalnym właścicielem TVN jest amerykańska firma.

Rada twierdzi, że trzeba wezwać podmiot do usunięcia naruszeń 35 artykułu ustawy o rtv i zobowiązuje przewodniczącego, aby wezwał wszystkie podmioty do dostosowania struktury własnościowej do tego przepisu. Ponadto KRRiT wzywa swojego szefa do uporządkowania polityki państwa w tym zakresie: wniosku o inicjatywę legislacyjną do premiera i apelu do instytucji, które mogą składać wnioski do Trybunału Konstytucyjnego, aby ten sprawdził czy art. 35 ustawy o rtv jest zgodny z ustawą zasadniczą.

„KRRiT zrobiła coś, czego nie chciała i to usprawiedliwia”

Jan Dworak, poprzednik Witolda Kołodziejskiego na stanowisku szefa KRRiT twierdzi, że przyjęta uchwała to rodzaj usprawiedliwienia. KRRiT zrobiła bowiem coś, czego nie chciała, a musiała zgodnie z przepisami prawa, czyli przedłużyła koncesję.

- Apel jest zaskakujący, bo wiemy, że "lex antyTVN",  projekt nowelizacji autorstwa Marka Suskiego wrócił do Sejmu i tam ma być procedowany. Widocznie ten projekt nie wystarcza, a może już wiadomo Radzie, że nie będzie dalej procedowany. Dodatkowo w uchwale jest też dziwny apel do wszystkich podmiotów, które mogą zwrócić się w sprawie TVN do Trybunału Konstytucyjnego (KRRiT nie może), aby to zrobiły. Więc wszystkie możliwe instytucje państwa mają być zaangażowane w przegraną sprawę. To niepoważne - zauważa Dworak w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.

Otoczenie prezydenta Andrzeja Dudy zapowiada weto wobec projektu nazywanego „Lex TVN”, de facto zmuszającego Amerykanów odsprzedania większości udziałów w TVN. Czy wezwanie Kołodziejskiego do zmian własnościowych w TVN Grupie Discovery może zastąpić projekt Prawa i Sprawiedliwości? - Ta uchwała nie jest aktem prawnym, który zobowiązywałby do czegokolwiek TVN Grupę Discovery. To wyraz stanowiska czy przekonań KRRiT. Aby TVN musiał się do niej odnieść, musi wcześniej dostać pismo urzędowe. Uchwała dopiero zobowiązuje przewodniczącego do wystosowania takiego pisma. To dosyć nieudolna próba osiągnięcia celu, jaki stawiał sobie projekt „Lex antyTVN”. Jeszcze kilka dni temu rzeczniczka KRRiT Teresa Brykczyńska mówiła przecież, że Rada czeka na ustawę Suskiego, zdaje więc sobie sprawę, że obecny stan prawny jest niewystarczający, aby żądać zmian kapitałowych. Rada musi posługiwać się prawem dzisiaj obowiązującym. Może oczywiście próbować naciągnąć prawo, czego zapowiedź też znajdujemy w uchwale - ocenia Dworak.

Zobacz także: KRRiT dała koncesję TVN24, ale chce nowych przepisów. TVN: uchwała zagrożeniem dla rządów prawa i wolności mediów

Braun: Rozpaczliwe próby ratowania twarzy

Juliusz Braun, szef KRRiT w latach 1999-2003 twierdzi, że kluczowe w rozumieniu uchwały obecnej rady są słowa zawarte w jej pierwszym zdaniu: „KRRiT stwierdza, że w jej ocenie”. - Ostatnie tygodnie pokazały, że ogromna większość prawników nie zgadza się z interpretacją przepisów stosowaną przez Krajową Radę , czyli z „oceną KRRiT”, więc cała konstrukcja wewnętrznie sprzecznej uchwały oparta jest na bardzo wątpliwych podstawach. Członkowie Rady musieli zmienić zdanie w sprawie koncesji dla TVN24 i teraz podejmują rozpaczliwe próby ratowania twarzy. Próbują też podzielić się odpowiedzialnością z innymi organami Państwa, by Jarosławowi Kaczyńskiemu przekazać komunikat: „to nie my jesteśmy winni, to koledzy” - przekonuje Wirtualnemedia.pl Braun, obecnie członek Rady Mediów Narodowych.

Jakiego scenariusza na przyszłość można się spodziewać? - Przewodniczący Kołodziejski, zgodnie z zapisem uchwały wystosuje wezwanie do nadawcy, czyli spółki TVN by dostosowała swą sytuację do przepisów ustawy. Dotyczy to wszystkich kanałów a wiec również „dużego” TVN. Nadawca odpowie, że działa zgodnie z prawem. Wtedy zgodnie z ustawową procedurą Kołodziejski wyda w tej sprawie decyzję. Decyzję nadawca zapewne zaskarży do sądu. Wspomniane na początku opinie prawne sugerują, że sąd decyzję uchyli, wtedy pozostaje odwołanie i wszystko potrwa latami - przewiduje Braun. Były przewodniczący KRRiT nie wyklucza, że dojdzie do złożenia przez PiS nowego projektu „Lex TVN”. Mógłby on uwzględniać propozycje KRRiT i zastrzeżenia prezydenta. Taki scenariusz oznacza jednak dalsze „odgrzewanie” konfliktu ze Stanami Zjednoczonymi.

Członkowie KRRiT mogli obawiać się problemów z prawem

Były prezes Telewizji Polskiej Janusz Daszczyński był kandydatem opozycji do KRRiT w 2016 roku. Głosowanie w Senacie przegrał z Teresą Bochwic, popieraną przez PiS.

- Paradoksalnie uchwała nr 230/2021 podjęta przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji bezpośrednio przed ostatecznym głosowaniem w sprawie rekoncesji dla TVN24 pokazuje, że nie było i nie ma żadnego uzasadnienia dla przewlekłości postępowania w tej sprawie. 19 miesięcy zaniechań w tej kwestii można wytłumaczyć jedynie oczekiwaniem członków Krajowej Rady na jasne dyspozycje polityczne, a w końcówce tego okresu - na uchwalenie ustawy zwanej powszechnie lex anty-TVN - przekonuje Wirtualnemedia.pl poprzednik Jacka Kurskiego na stanowisku szefa TVP.

Podczas jednego z wystąpień rzeczniczka KRRiT powoływała się bowiem na zapowiedź wicemarszałka Ryszarda Terleckiego o tym, że projekt ustawy medialnej pojawi się „znienacka”.

- Dopiero w sytuacji, gdy Senat RP odrzucił w całości proponowaną nowelizację, a prezydent zapowiedział jej zawetowanie, członkowie KRRiT, chcąc – między innymi - uniknąć postępowań z zakresu przestępstwa urzędniczego, a także oddania sprawy w ręce sądów, zdecydowali o udzieleniu rekoncesji dla TVN24. Warto ponadto zauważyć, że uchwała o rekoncesji była głosowana kilkakrotnie. Przypomina to, jako żywo, ciąg reasumpcji, które za czasów pierwszego składu KRRiT, działającego pod przewodnictwem Marka Markiewicza były nazywane „głosowaniami próbnymi”. Oczywiście o klasycznej reasumpcji w tym przypadku mowy być nie może, ponieważ głosowania poprzedzające to z 22 września były nierozstrzygające - wspomina Daszczyński.

TK zakaże zagranicznym firmom posiadania koncesji?

Sebastian Urban, radca prawny z Kancelarii Media przypuszcza, że uchwała ma pokazać poparcie KRRiT dla postulatów Prawa i Sprawiedliwości w zakresie zmian w ustawie o radiofonii i telewizji. Prawnik twierdzi, że rada i rząd inaczej niż zdecydowana większość prawników intepretują artykuł 35 ustawy.

- W świetle aktualnej ustawy o radiofonii i telewizji nie ma wątpliwości, a przynajmniej ja nie znam żadnego eksperta w zakresie prawa mediów, który miałby wątpliwości, że w tym kontekście zarówno TVN24, TVN czy TVN7, spełniają wymogi uzyskania i posiadania koncesji. Przynajmniej w rozumieniu art. 35 ustawy o radiofonii i telewizji, gdzie jest mowa o tym, że koncesja może być również udzielona spółce zależnej, w rozumieniu Kodeksu spółek handlowych, od osoby zagranicznej, której siedziba znajduje się w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego. TVN S.A, nadawca wspomnianych programów, jest właśnie taką spółką zależną od Polish Television Holding BV, która ma siedzibę w Holandii, czyli w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego - zauważa Urban.

Przedstawiciel Kancelarii Media skomentował też wezwanie do tego, żeby któraś z instytucji złożyła wniosek do Trybunału Konstytucyjnego w imieniu KRRiT. - Wyraźnie strona rządząca, w tym Krajowa Rada, zmierza do zmiany tego istniejącego stanu prawnego. Teraz, do wciąż procedowanego projektu zmiany art. 35 ustawy o radiofonii i telewizji, doszedł pomysł żeby uznać art. 35 ust. 3 za niezgodny Konstytucją. Artykuł ten umożliwia uzyskanie koncesji osobom zagranicznym z Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Wyłącza także stosowanie do nich ograniczeń dotyczących udziału kapitału spoza EOG - zwraca uwagę Urban. TK jest obecnie zdominowany przez sędziów sympatyzujących z PiS. Na jego czele stoi Julia Przyłębska, która przyjaźni się z Jarosławem Kaczyńskim. Sęk w tym, że Polska jako kraj Unii Europejskiej nie może zakazać koncesjonowania nadawcom z innych krajów wspólnoty.

KRRiT zdąży ze zmianami do końca kadencji?

Głos na temat uchwały zabrał też sam Kołodziejski. - To doprecyzowanie interpretacji obecnie obowiązującego prawa, aby nie było żadnych wątpliwości, jak KRRiT interpretuje zapisy ustawy o radiofonii i telewizji - mówił przewodniczący KRRiT w rozmowie z Polską Agencją Prasową. Jak dodał, podjęta w środę przez KRRiT uchwała „doprecyzowuje interpretację obecnie obowiązującego prawa, aby nie było żadnych wątpliwości, jak KRRiT kolegialnie - jako organ ds. regulacji rynku audiowizualnego w Polsce - interpretuje zapisy ustawy o radiofonii i telewizji, obowiązujące w Polsce od 1992 roku”. O szczegóły działań rady na najbliższe miesiące próbowaliśmy dopytać jej rzeczniczką prasową. - KRRiT zobowiązała Przewodniczącego do czynności w bardzo szerokim obszarze, co wymaga dokładnej analizy i przygotowania przez Przewodniczącego szczegółowego planu realizacji sformułowanych w uchwale zadań - zapowiada w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Teresa Brykczyńska.

Nie wiadomo jak długo przygotowanie ów analizy potrwa. Kadencja KRRiT kończy się za niespełna rok. Koncesja dla TVN7 kończy się już w lutym. Czy nadawca powinien być spokojny o jej przedłużenie? - W obecnym stanie prawnym, na gruncie legalistycznym, nie powinno być problemów z koncesją dla TVN7. Dobrze jednak wiemy, że działania obecnej KRRIT potrafią naruszać porządek prawny, dlatego na miejscu koncesjonariusza nie byłbym za bardzo spokojny. Chyba, że ma już  jakieś polityczne zapewnienia ze strony rządzącej większości, czyli - jak to się ładnie mówi - Nowogrodzkiej, albo Kancelarii Prezydenta - ocenia Dworak.

Zobacz także: Udział TVN24 w rynku telewizyjnym wśród wszystkich widzów w 2020 roku wyniósł 5,36 proc.

Dołącz do dyskusji: KRRiT uchwałą chce zmusić Discovery do sprzedaży TVN. „Nieudolna próba osiągnięcia celów PiS”

28 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
dag
Za samo NS2 powinni wylecieć z Polski
0 0
odpowiedź
User
PZ
Działaniem KRRiT może powinien się zająć Banaś bo ta rada ewidentnie działa na szkodę państwa.
0 0
odpowiedź
User
dygresst
Jeżeli Niemcy zabierają nam fundusze, czas zatrzymać odpływ pieniędzy za granicę od nie polskich firm. Na nasz plus jest ich sporo. Na dzień dobry niech Orange idzie pod mlot
0 0
odpowiedź