KRRiT przelała abonament dwóm rozgłośniom. Świrski apeluje do Sienkiewicza
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przelała nową transzę abonamentu rtv dwóm regionalnym rozgłośniom publicznym, w przypadku których postawienie w stan likwidacji został prawomocnie uznane przez sąd - poinformował szef KRRiT Maciej Świrski. Odniósł się też do sugestii ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza o postawieniu Świrskiego przed Trybunałem Stanu.
Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski poinformował w nagraniu opublikowanym w piątek po południu, że KRRiT przekazała właśnie przypadające na kwiecień transze abonamentu radiowo-telewizyjnego Radiu dla Ciebie i Radiu Poznań.
Wyjaśnił, że postawienie obu rozgłośni w stan likwidacji zostało wpisane do Krajowego Rejestru Sądowego, a po nieuwzględnieniu odwołań decyzje sądów rejestrowych stały się prawomocne. - Likwidator staje się prawomocnie reprezentantem spółki, stąd pieniądze dla tych dwóch rozgłośni poszły bezpośrednio na ich konta - stwierdził szef KRRiT.
O przekazaniu Radiu dla Ciebie i Radiu Poznań kwietniowej transzy abonamentu rtv Krajowa Rada postanowiła na piątkowym posiedzeniu. Pierwsza rozgłośnia dostanie 694,3 tys. zł, a druga - 720,4 tys. zł.
CZYTAJ TEŻ: Polskie Radio domaga się ponad 70 mln zł od KRRiT
Transze abonamentu rtv z ostatnich miesięcy Krajowa Rada przekazywała do depozytów sądowych. Świrski zaznaczył, że likwidatorzy Radia dla Ciebie i Radia Poznań po uprawomocnieniu się decyzji sądów rejestrowych mogą zwrócić się o przekazanie rozgłośniom tych transz.
Przewodniczący na najbliższe posiedzenie KRRiT, zaplanowane 17 kwietnia, wezwał likwidatorów obu rozgłośni. Mają zdać relacje o sposobie realizowania misji publicznej.
Świrski: pensja likwidatora nie jest misją publiczną
Szef KRRiT zapowiedział, że w przypadku pozostałych spółek mediów publicznych - Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i 15 regionalnych rozgłośni publicznych - transze abonamentu rtv dalej będą trafiać do depozytów sądowych, dopóki wpisy do KRS o postawieniu tych nadawców w stan likwidacji nie uprawomocnią się. - Będą przelewane tam, gdzie jest pewność, że nie zostaną podjęte przez osoby nieuprawnione - opisał, dodając, że tak stanowi ustawa o abonamencie rtv.
Maciej Świrski zwrócił uwagę, że zgodnie z ustawą o abonamencie rtv środki z tej daniny mają służyć do realizacji misji publicznej mediów, tymczasem według Kodeksu spółek handlowych spółki w stanie likwidacji muszą być zlikwidowane. - To znaczy nie mogą pełnić misji publicznej, zawierać nowych kontraktów, prowadzić działalności jak do tej pory - zaznaczył.
CZYTAJ TEŻ: TVP rozważa kroki prawne wobec KRRiT. Likwidator: “To aberracja i bezprawne działanie”
Według niego Krajowa Rada postanowiła o przekazywaniu transz abonamentu do depozytów sądowych „w trosce o pieniądz publiczny, pieniądze które obywatele przekazali na misję realizowaną przez media publiczne”. - A pensja likwidatora nie jest misją publiczną - zaznaczył Świrski.
Szef KRRiT powiedział, że „według wszelkich oznak” postawienie nadawców publicznych w stan likwidacji przez ministra kultury „jest działalnością pozorną”, ponieważ zgodnie z ustawami o radiofonii i telewizji oraz o Radzie Mediów Narodowych tacy nadawcy nie mogą zostać zlikwidowani. - Jeżeli jest to działanie pozorne, to tym bardziej należy bardzo uważnie patrzeć, kto te pieniądze wydaje - podkreślił Świrski.
Pod koniec marca przewodniczący Krajowej Rady nałożył na Daniela Gorgosza, likwidatora w Telewizji Polskiej 145 tys. zł kary za nieprzekazanie KRRiT Według regulatora rynku, Gorgosz nie udzielił mu informacji o kondycji spółki. W nagraniu Świrski zapowiedział, że w przyszłym tygodniu grzywna zostanie skierowana do windykacji. - Będę konsekwentnie żądał informacji na sposób wydawania pieniędzy, które do spółek idą - dodał.
Szef KRRiT o “pogróżkach ministra Sienkiewicza”
Na czwartkowej konferencji prasowej minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz stwierdził, że nie przekazując Telewizji Polskiej, Polskiemu Radiu i regionalnym rozgłośniom publicznym kolejnych transz abonamentu radiowo-telewizyjnego, przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji „drastycznie łamie prawo”.- Uważam, że to jest przekroczenie wszelkich linii. To nie są pieniądze pana Świrskiego, to nie są pieniądze PiS-u. To są pieniądze przeznaczone na media i nic panu Świrskiego do tego, kto akurat tymi mediami w tej chwili rządzi - zaznaczył.
>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu
Sienkiewicz powiedział, że rozważa wniosek o postawienie szefa KRRiT przed Trybunałem Stanu. - To są pieniądze nie dla likwidatorów, nie dla ministra, tylko na działanie mediów publicznych. Nieprzekazywanie ich moim zdaniem ma wszelkie znamiona poważnego naruszenia prawnego. Jeśli to dalej będzie się utrzymywało, będę chciał z takim wnioskiem (o postawienie szefa KRRiT przed Trybunałem Stanu - przyp.) wystąpić. To jest jeden z bardziej bolesnych skandali, ale z drugiej strony on obnaża sposób myślenia ekipy, która odchodzi także w wymiarze prezydenckim - dodał.
Maciej Świrski zwrócił uwagę, że zgodnie z przepisami wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu może złożyć prezydent RP lub grupa posłów, a nie minister. Zdaniem Świrskiego taka deklaracja ministra kultury to przejaw „niedozwolonego, całkowicie nieuprawnionego zakazanego prawem wywierania nacisku na organ konstytucyjny, którym jest Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, w celu realizacji zadań, które sobie władza wykonawcza zamarzyła”. Podkreślił, że zgodnie z konstytucją KRRiT jest organem kontrolnym, niezależnym od władzy wykonawczej.
- Pogróżki ministra Sienkiewicza są skierowane do całej Rady, aby postępowała tak, jak sobie minister zażyczy. Otóż nie ma na to zgody, ponieważ to niezależny organ konstytucyjny - podkreślił przewodniczący Krajowej Rady.
- Całkowicie odrzucam argumentację ministra Sienkiewicza, całkowicie się z nią nie zgadzam. Apelują o rozsądek i rozmowę na temat wyjścia z tego kryzysu, w którym media z winy ministra Sienkiewicza się znalazły - dodał.
Spółki mediów publicznych w likwidacji
Wszystkie spółki mediów publicznych, także Polska Agencja Prasowa, zostały postawione w stan likwidacji przez ministra kultury pod koniec grudnia. Kilka dni wcześniej prezydent Andrzej Duda zawetował ustawę okołobudżetową zakładającą, że do publicznych nadawców może trafić z państwowej kasy maksymalnie 3 mld zł.
Sądy rejestrowe w styczniu i lutym wpisały postawienie PAP i regionalnych rozgłośni publicznych w stan likwidacji. Natomiast w drugiej połowie stycznia Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w osobnych decyzjach odmówił wpisania do KRS analogicznego statusu prawnego Telewizji Polskiej i Polskiego Radia. Referendarz rozpatrujący wniosek w sprawie TVP przywołał orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z grudnia 2016 roku stanowiący, że wyłączenie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z procesu powoływania władz TVP, Polskiego Radia i regionalnych stacji publicznych jest niezgodne z konstytucją.
Obaj nadawcy publiczni się odwołali. W miniony poniedziałek Sąd Rejonowy w pełnych składach sędziowskich zmienił poprzednią decyzję, postanawijac o wpisaniu do KRS, że obie spółki są w stanie likwidacji.
Pieniądze dla nadawców publicznych z budżetu państwa
W marcu br. władze Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i regionalnych rozgłośni publicznych złożyły do kancelarii premiera wnioski o przyznanie im łącznie 1,5 mld zł z rezerwy celowej budżetu państwa. Pieniądze miały zostać przekazane nadawcom do końca marca.
Natomiast pod koniec lutego nadawcy publiczni dostali już z rezerwy ogólnej budżetu państwa 250 mln zł, z czego 220 mln zł trafiło do Telewizji Polskiej. - To krok, który pozwoli nam rozwiązać kilka bieżących problemów oraz optymistyczniej spojrzeć w przyszłość - stwierdził Daniel Gorgosz w mailu, do pracowników TVP. - Jesteśmy w trakcie uzgadniania terminów wypłaty kolejnych transz, które pozwolą na stabilne funkcjonowanie spółki - zapowiedział.
Dołącz do dyskusji: KRRiT przelała abonament dwóm rozgłośniom. Świrski apeluje do Sienkiewicza