Licytacji Radia 357 słuchało ok. 93 tys. osób, zebrano blisko 280 tys. zł

W środę najpierw od 14.00 nadawano audycję z domu Piotra Kaczkowskiego „Muzykę do ubierania pewnego drzewka”, a następnie od 16.00 przez trzy godziny Kuba Strzyczkowski prowadził licytację na rzecz Fundacji Świętego Mikołaja. Pieniądze mają zostać przeznaczone na sprzęt dla dzieci z biedniejszych rodzin, by mogły w pandemii bez przeszkód uczyć się zdalnie.

- To była testowa audycja, a nadawaliśmy na żywo z naszego własnego studia, jednocześnie łącząc się ze zdalnymi lokalizacjami oraz mieliśmy otwarte dla słuchaczy cztery linie i komunikatory. Nadal jednak nadajemy przedpremierowo, jesteśmy w fazie testów przed startem. Dzisiaj zrobiliśmy pięć godzin programu, pierwsze dwie godziny realizowaliśmy zdalnie z domu Piotra Kaczkowskiego. Testowaliśmy to rozwiązanie przez kilka dni i dzisiaj udało się opanować wszystkie problemy techniczne. Udała się też licytacja z Kubą Strzyczkowskim, a to jedna z najtrudniejszych audycji cyklicznych, realizowanych w ciągu roku w pewnym radiu, w którym kiedyś wszyscy pracowaliśmy. Pracowało przy niej w studiu łącznie 12 osób - realizacja, technika, telefonistki, reporterzy, troje wydawców - mówi nam Tomasz Michniewicz, jeden z twórców Radia 357.

Dodaje, że "Kuba (Strzyczkowski) jest sprinterem-maratończykiem przy programie". - Tempo jest po prostu nieziemskie, a utrzymuje je przez trzy godziny, jednocześnie nie tracąc bardzo wzruszającego, świątecznego charakteru dobroczynności. Cała nasza ekipa udźwignęła to zadanie, jesteśmy bardzo zadowoleni z efektu. To testowa audycja w nowym miejscu, a brzmiała jak pełnowymiarowe radio na najwyższym poziomie – podsumowuje licytację Tomasz Michniewicz.

Słuchacze wylicytowali: obraz Iwana Kulika – od Kuby Strzyczkowskiego za 23 570 złotych, rakietę od Igi Świątek – za 26 357 złotych, transcendentny zestaw od Franciszka Pieczki – 3 tys. złotych, dzwon „The Division Bell" Pink Floyd od Marka Niedźwieckiego – za 16,5 tys. złotych, kolację z Renatą Przemyk – za 3357 złotych, muchę od Grupy MoCarta -  za 5 tys. złotych, obraz od Miki Urbaniak i Victora Daviesa – za 9,5 tys. złotych, od  przyjaciół z WP.pl „walizkę pełną marzeń” -  za 5,5 tys. zł, udział w nagraniu piosenki "Przyjaciół pewnej ryby 2021" – za 15 tys. zł.

Ostateczna kwota, jaką udało się zebrać to 278 269 zł. Fundację można nadal wspierać wysyłając SMS o treści  POMOC 7545 (koszt 5 zł + VAT – operatorzy zrzekli się dochodu) lub wpłacając na pieniądze na konto: Fundacja Świętego Mikołaja 37 2130 0004 2001 0299 9993 0002 z dopiskiem: darowizna na komputer dla dziecka - Radio 357.

Testy aplikacji i strony internetowej

Testowych audycji można było słuchać w aplikacji na iOS (w wersji beta) oraz przez stronę internetową radio357.pl. Twórcy internetowej rozgłośni zaznaczają, że jest to początkowa wersja serwisu, która miała służyć do sprawdzenia działania playera do odtwarzania programu.

- Przetestowaliśmy dziś nasz player na stronie internetowej, który początkowo sprawiał problemy użytkownikom na iOS, ale poprawiliśmy go w ciągu godziny od pierwszego zgłoszenia. Wypuściliśmy też testową aplikację na iPhone'y, która działa bez zarzutu. W najbliższych dniach przetestujemy też aplikację na Androida, a wtedy sprawdzona będzie cała nasza infrastruktura. Strona internetowa, a w tej chwili jest tylko jej szkielet do testów streamu, w ciągu najbliższych dwóch tygodni zyska już docelowy wygląd pełnego serwisu. Uzupełnimy treści, poprawimy layout, a później uruchomimy narzędzie do indywidualizacji treści radiowych. Słuchacze po zalogowaniu będą mogli ułożyć własną ramówkę wedle uznania, słuchać tego, na co mają ochotę. Serwis webowy jest połączony z aplikacją na iOS oraz Androida w jeden system dystrybucji treści - objaśnia portalowi Wirtualnemedia.pl Tomasz Michniewicz.

W święta przedpremierowo nadane zostaną także dwie audycje w Wigilię, dwie w święto Bożego Narodzenia, oraz dwie – w drugi dzień świąt. W czwartek, 24 grudnia będzie można usłyszeć za mikrofonem Marcina Cichońskiego w „Cichy i historie bożonarodzeniowych hitów” o 12.00, a o 13.00 Gabi Darmetko w „Miasto, które nigdy nie śpi”. W Boże Narodzenie o 12.00 Łukasz Błąd przygotował świąteczny program, a o 13.00 Agnieszka Szwajgier zaprosi do rozmowy ze swoimi gośćmi. W sobotę, 26 grudnia w południe za mikrofonem usiądzie Krzysztof Szubzda, a o 13.00 Marcin Cichoński w „Granie nie tylko świąteczne”. Nie będą to jednak audycje na żywo, a programy nagrane wcześniej.

- W święta zaproponowaliśmy kilka pozycji w świątecznym klimacie. To nadal testowe programy, jako redakcja trzy najbliższe dni spędzimy jednak z rodziną. Będą to dla nas trzy pierwsze wolne dni od prawie trzech miesięcy. Do tej pory pracowaliśmy 7 dni w tygodniu, często po 16 godzin. Chcemy ten czas spędzić z rodziną, programy nagraliśmy wcześniej. Po świętach wracamy, aby ukończyć ten bieg - jesteśmy dosłownie pięć metrów przed metą - mówi nam Michniewicz.

93 tys. osób słuchało próbnych programów

Audycji można było słuchać także w Open.FM, jak wynika z naszych informacji, w sumie testowego programu radia 357 miało słuchać ok. 93 tys. osób.

Radio 357 będzie rozgłośnią internetową, która będzie utrzymywała się ze wsparcia patronów oraz ze współpracy komercyjnej z mecenasami. Od początku startu projektu udało się zebrać w sumie ponad 1,017 mln zł w serwisie Patronite.pl, obecnie stację chce wspierać 16 tys. słuchaczy, a deklarowana kwota miesięcznego wsparcia przekroczyła sumę 382 tys. zł.

Radio 357 ma swoją siedzibę na warszawskim Żoliborzu z dwoma studiami: emisyjnym i produkcyjnym. Docelowo pracować ma w nich 45 osób, zespół tworzą byli dziennikarze Trójki Polskiego Radia. Są to m.in. Piotr Kaczkowski, Katarzyna Borowiecka, Michał Olszański, Agnieszka Obszańska, Paweł Sołtys, Ernest Zozuń, Marcin Cichoński, Marek Brzeziński, Katarzyna Kłosińska, Tomasz Rożek, Filip Jaślar, Łukasz Błąd, Gabi Darmetko, Iza Woźniak, Daniel Wyszogrodzki, Krzysztof Szubzda, Roma Leszczyńska, Tomasz Jeleński, Organek i Marta Malinowska.

Rada Mediów Narodowych po raz pierwszy w nowym składzie. Kwiatkowski: chaos w zarządzaniu

Dla porównania, podczas corocznej licytacji w Trójce Polskiego Radia udało się zebrać 59 tys. zł dla wdów i sierot po policjantach (w dniu licytacji zebrano 26 tys. zł - najwięcej, 10 tys. zł, zapłacono za wieczne pióro i broszkę od pary prezydenckiej). Podczas dwugodzinnego finału na antenie Programu Trzeciego wyemitowano jednak tylko dwa telefony od słuchaczy. - To zupełnie nowa forma, nie znam takiej, choć licytacje prowadziłem w Trójce 26 lat. Bardzo smutne - komentował w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Kuba Strzyczkowski.