Łódź broni spotu z „J…bać biedę”: słowa wulgarne to też element codzienności (wideo)
Na oficjalnym fanpage’u facebookowym Łodzi opublikowano spot promujący kartę do komunikacji miejskiej, w którym stand-uper Rafał Pacześ mówi „J…bać biedę”. Obecność wulgaryzmu w reklamie skrytykowali niektórzy politycy i dziennikarze. - Słowa uznawane za wulgarne to też element codzienności, oczywiście nienadużywane i wypowiadane we właściwym kontekście - tłumaczą przedstawiciele łódzkiego ratusza.
Spot z udziałem Rafała Paczesia promuje wprowadzoną z początkiem marca Kartę Łodzianina uprawniającą do zniżek na bilety komunikacji miejskiej. W krótkim wideo stand-uper na peronie kupuje normalny bilet, a dzięki tej karcie uzyskuje zniżkę, co podsumowuje stwierdzeniem: „J…bać biedę”.
Pacześ w swoich występach często wykorzystuje ten slogan.
Wideo zamieszczono w czwartek na oficjalnym fanpage’u facebookowym Łodzi, który polubiło jak dotąd 391 tys. internautów. - Tu rabacik, tam zniżka. Nawet Rafał Pacześ wie, że dzięki Karcie Łodzianina portfel od razu jest grubszy - skomentowano, dodając link do serwisu, gdzie można wyrobić tę kartę.
Krytyka wulgaryzmu w spocie
To, że w oficjalnym spocie Łodzi pojawił się wulgaryzm, krytycznie ocenili niektórzy lokalni politycy. - To smutne, że @HannaZdanowska zgadza się na promocje patologii i utrwala negatywne stereotypy o Łodzi i jej mieszkańcach - napisał na Twitterze łódzki radny Sebastian Bulak. - Oficjalny profil mojego miasta Pani Prezydent Zdanowska j jej złotouści pracownicy z PR pogardliwie o biednych. W mieście gdzie bieda dotknęła lub nadal dotyka ok 1/3 mieszkańców. Dzięki tej pogardzie PO jest tam, gdzie jest jest - skomentował inny radny Bartłomiej Dyba-Bojarski.
Podobnie oceniali spot dziennikarze. - Oficjalny profil miasta Łodzi. Należy pogratulować ekipie prezydent @HannaZdanowska. Ręce nie mają gdzie opadać - stwierdziła Estera Flieger z NGO.pl. - Potwierdza się, że Rafał Pacześ to bardzo dobry komik. W trzech zdaniach zrobił z łódzkich urzędników pośmiewisko i jeszcze zgarnął za to kasę - skomentował Bartłomiej Maślankiewicz z Polsat News.
- Hasło miało na celu zaproszenie do wyrobienia karty łodzianina jak największej liczby mieszkańców - stwierdził wiceprezydent Łodzi. A hasło to... "jebać biedę". Jak już się wypuściło taką kampanię, to należy powiedzieć, że jest się idiotą i przeprasza. Lepszego wyjścia nie ma - stwierdził Patryk Słowik z „Dziennika Gazety Prawnej”.
- Hasło miało na celu zaproszenie do wyrobienia karty łodzianina jak największej liczby mieszkańców - stwierdził wiceprezydent Łodzi.
— Patryk Słowik (@PatrykSlowik) March 12, 2021
A hasło to... "jebać biedę". Jak już się wypuściło taką kampanię, to należy powiedzieć, że jest się idiotą i przeprasza. Lepszego wyjścia nie ma.
„Słowa uznawane za wulgarne to też element codzienności”
Do krytycznych opinii odniesiono się na fanpage’u Łodzi w piątek po południu. Przypomniano spot z Cezarym Pazurą sprzed czterech lat, w którym aktor z zachwytem mówi „Łódź, ku...a”, oglądając nowy dworzec Łódź Fabryczna. To samo stwierdzenie wypowiedział w znanej scenie w filmie „Ajlawju”.
- Doszły nas słuchy, że niektórzy byli oburzeni wczorajszym „j***ć biedę” w wykonaniu Rafał Pacześ. Dlatego chcieliśmy przypomnieć, bardzo ciepło przyjęty, filmik z Cezary Pazura - profil oficjalny sprzed czterech lat - napisano.
- Słowa uznawane za wulgarne to też element codzienności, oczywiście nienadużywane i wypowiadane we właściwym kontekście - dodano.
Dołącz do dyskusji: Łódź broni spotu z „J…bać biedę”: słowa wulgarne to też element codzienności (wideo)