Marek Kuchciński po tekście WP.pl o sekstaśmie z politykiem PiS: za powtarzanie oszczerstw odpowiedzialność prawna
Wirtualna Polska podała, że nagranie z politykiem PiS w agencji towarzyskiej na Podkarpaciu jest dobrej jakości. - Kolejna publikacja jednego z portali internetowych, naruszająca dobre imię Marszałka Sejmu oraz powielająca wcześniejsze insynuacje i pomówienia, będzie przeanalizowana pod kątem prawnym przez jego pełnomocników - zapowiedział Andrzej Grzegrzółka, dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu. - Kto powtarza te oszczerstwa musi liczyć się z odpowiedzialnością prawną - dodał Marek Kuchciński.
W piątek wieczorem na WP.pl zamieszczono artykuł Sylwestra Ruszkiewicza „‘Sekstaśma z politykiem PiS jest dobrej jakości’. Mamy informacje o nagraniu”. „Jak ustaliła Wirtualna Polska, proceder nagrywania polityków, samorządowców, biznesmenów w agencjach towarzyskich na Podkarpaciu kwitł przez lata w najlepsze. - Taśm może być kilka tysięcy. Kluczowe nagranie jest dobrej jakości - mówi nam oficer służb znający kulisy afery z udziałem CBA i prominentnych polityków PiS” - stwierdził dziennikarz na początku tekstu.
Według ustaleń Ruszkiewicza na początku przyszłego tygodnia to nagranie zostanie opublikowane przez jedną ze stacji telewizyjnych.
Dziennikarz Wirtualnej Polski zrelacjonował też dotychczasowe wydarzenia w tej sprawie. Jako pierwsze poinformowały o niej Radio ZET i „Fakt” w połowie marca, podając, że były oficer CBA Wojciech J. oskarża kierownictwo tej formacji o bezczynność w sprawie domniemanych nagrań z politykami i przedsiębiorcami w agencjach towarzyskich na Podkarpaciu. J. utrzymuje, że dostał takie wideo od informatora, który zapewniał, że nagrywanie zlecił właściciel lokali. Były funkcjonariusz twierdzi, że kiedy poinformował o tym przełożonych, parę razy kontaktowali się z nim asystent Andrzeja Matusiewicza, posła PiS z regionu podkarpackiego, oraz przyjaciel tego polityka. Proponowali mu, że dostanie wysokie stanowisko w którejś formacji podlegającej Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji, jeśli da im to nagranie.
W poprzednim numerze „Nie” Andrzej Rozenek napisał, że w agencji towarzyskiej miał zostać nagrany marszałek Sejmu Marek Kuchciński. Na początku mijającego tygodnia Kuchciński i dyrektor Kancelarii Sejmu złożyli w sprawie artykułu zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na zniesławieniu oraz znieważeniu funkcjonariusza publicznego.
Andrzej Rozenek zapewnia, że podał rzetelne informacje. - Charakterystyczne. Nie ma sprostowania. Jest za to prokuratura. Oświadczam, że wszystko co napisałem jest prawdą. Nie dam się zastraszyć. O postępowaniu i ciągu dalszym afery podkarpackiej będę informować w szczegółach - skomentował na Twitterze.
Z kolei Andrzej Grzegrzółka, dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu, w oświadczeniu zapowiedział: „Wobec bezprecedensowych, kłamliwych i obrzydliwych insynuacji, które pojawiły się w przestrzeni publicznej, informuję, że Marszałek Sejmu będzie stanowczo bronił swojego dobrego imienia, powagi reprezentowanego urzędu, oraz swoich bliskich. Oszczerstwa i pomówienia, kolportowane w szczególności w mediach społecznościowych, to rzecz w najwyższym stopniu skandaliczna, wobec której nie można pozostać obojętnym oraz bezbronnym. Marszałek Sejmu zapowiedział zdecydowane działania na drodze prawnej, z wykorzystaniem wszelkich możliwości postępowania karnego oraz cywilnego”.
W czwartek CBA złożyło w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Wojciecha J. - CBA wszczęło postępowanie sprawdzające wobec Wojciecha J., gdyż zataił on w procesie rekrutacji fakt, że leczył się psychiatrycznie między rokiem 2012 a 2016. Korzystał też ze zwolnienia z pracy od psychiatry; ponad 100 dni zwolnienia - poinformował w Sejmie Maciej Wąsik, zastępca ministra koordynującego służby specjalne. Pełnomocniczka J. stwierdziła natomiast, że informacje o zdiagnozowanych zaburzeniach psychicznych byłego agenta są nieprawdziwe.
Kuchciński: kto powtarza te oszczerstwa musi liczyć się z odpowiedzialnością prawną
W piątek późnym wieczorem do publikacji Wirtualnej Polski odnieśli się na Twitterze Andrzej Grzegrzółka i Marek Kuchciński.
- Kolejna publikacja jednego z portali internetowych, naruszająca dobre imię Marszałka Sejmu oraz powielająca wcześniejsze insynuacje i pomówienia, będzie przeanalizowana pod kątem prawnym przez jego pełnomocników. Trwająca kampania oszczerstw nie pozostanie bez reakcji - stwierdził dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu.
- Przypisywanie najgorszych czynów bezpodstawnie jest jedną z najcięższych form pomówienia i zniesławienia, szczególnie, gdy dotyka funkcjonariusza publicznego, którym jest Marszałek Sejmu, jak i każdy poseł. Kto powtarza te oszczerstwa musi liczyć się z odpowiedzialnością prawną - napisał Marek Kuchciński.
Przypisywanie najgorszych czynów bezpodstawnie jest jedną z najcięższych form pomówienia i zniesławienia, szczególnie, gdy dotyka funkcjonariusza publicznego, którym jest Marszałek Sejmu, jak i każdy poseł. Kto powtarza te oszczerstwa musi liczyć się z odpowiedzialnością prawną.
— Marek Kuchciński (@MarekKuchcinski) 5 kwietnia 2019
Sylwester Ruszkiewicz pracuje w Wirtualnej Polsce od roku, wcześniej przez 12 lat był związany z „Super Expressem”.
Według badania Gemius/PBI w lutym br. portal WP.pl zanotował 16,38 mln realnych użytkowników, 1,8 mld odsłon oraz 36 minut i 28 sekund średniego czasu korzystania przez odwiedzającego w ciągu dnia. Natomiast dział informacyjno-publicystyczny portalu w styczniu br. miał 10,82 mln użytkowników i 285,4 mln odsłon.
Dołącz do dyskusji: Marek Kuchciński po tekście WP.pl o sekstaśmie z politykiem PiS: za powtarzanie oszczerstw odpowiedzialność prawna
działania zajęcia pamięci dysków
komputerów, na której znajduje
się czarna listA skryptu
modeRującego WM, która
automatycznie blokUje publikacje nieWygodnych komentArzy?