SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Ministerstwo Finansów dopomina się o podatek od kryptowalut. „Lepsze rozwiązania ma nawet Białoruś”

Przed upływem terminu składania rocznych zeznań podatkowych Ministerstwo Finansów przypomniało, że obowiązek rozliczenia z fiskusem spoczywa między innymi na osobach zajmujących się obrotem kryptowalutami. Środowisko traderów protestuje wskazując na wady obowiązujących obecnie przepisów. - Najgorsze jest to, że w Polsce nie ma precyzyjnych rozwiązań prawnych. Lepsze przepisy ma nawet Białoruś, rząd wspierając innowacje powinien czasowo zrezygnować z opodatkowania kryptowalut - ocenia Jakub Mościcki, dyrektor generalny Fundacji Trading Jam.

Z końcem kwietnia br. upływa termin składania tegorocznych zeznań podatkowych przez osoby fizyczne i zapłaty podatku. W związku z tym Ministerstwo Finansów na stronie internetowej przypomniało, że przy składaniu PIT-u należy uwzględnić ewentualne przychody związane z obrotem kryptowalutami.

W związku z obowiązkiem złożenia zeznania podatkowego za 2017 r., przypominamy, że w PIT należy wykazać również przychody ze sprzedaży lub zamiany kryptowalut, takich jak m.in. bitcoin, litecoin i ether – czytamy w komunikacie MF. - Ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych przewiduje, że dochody uzyskane z tego tytułu podlegają opodatkowaniu na ogólnych zasadach. Sposób ich opodatkowania, wykazania we właściwym zeznaniu podatkowym zależą od źródła, w jakim dochody te zostały uzyskane oraz od formy opodatkowania wybranej przez podatnika prowadzącego pozarolniczą działalność gospodarczą.

Resort finansów zaznacza, że obrót kryptowalutami generuje przychód m.in. w przypadku sprzedaży kryptowaluty, zamiany kryptowaluty na walutę tradycyjną, np. złotówki, euro, dolara amerykańskiego, zamiany kryptowaluty na inną kryptowalutę, a także na towar lub na usługę. Według MF zamianę kryptowaluty należy traktować jako formę jej odpłatnego zbycia, analogicznie jak zamianę jakichkolwiek innych praw majątkowych, np. wierzytelności.

Według ministerstwa jednocześnie należy podkreślić, że w przypadku obrotu kryptowalutą w ramach działalności gospodarczej sposób rozliczania i ewidencjonowania dla celów podatkowych uzyskiwanych przychodów i ponoszonych kosztów zależy od rodzaju prowadzonych przez podatnika ksiąg podatkowych (podatkowej księgi przychodów i rozchodów albo ksiąg rachunkowych).

Setki tysięcy deklaracji

Interpretacja przepisów zaprezentowana przez MF budzi kontrowersje w branży zajmującej się obrotem kryptowalutami, której interesy reprezentuje m.in. Fundacja Trading Jam. Skierowała ona do premiera Mateusza Morawieckiego otwarty list w którym alarmuje, że obecne rozwiązania prawne w praktyce zabiją polski rynek kryptowalut, a związaną z nimi działalność uczynią wyjątkowo trudną i uciążliwą.

Z wielkim niepokojem przyjęliśmy informację zatytułowaną “Skutki podatkowe obrotu kryptowalutami w PIT, VAT i PCC”, która pojawiła się na stronach Ministerstwa Finansów – informuje fundacja. - Z informacji tam zawartych można wywnioskować, że zakup kryptowalut na giełdach objęty jest obowiązkiem odprowadzenia podatku od czynności cywilnoprawnych. Sprawia to, że handel kryptowalutami w Polsce stanie się nie tylko nieopłacalny, ale również niezwykle uciążliwy ze względu na to, że zakup jednej jednostki kryptowaluty może odbywać się poprzez realizację dziesiątek, setek, a nawet tysięcy pomniejszych transakcji, co w konsekwencji będzie pociągało za sobą konieczność wypełnienia i złożenia w urzędzie skarbowym analogicznej ilości deklaracji PCC.

Według Trading Jam w efekcie obecnych regulacji w całej Polsce urzędy skarbowe zostałyby zalane setkami tysięcy deklaracji, a wszyscy przedsiębiorcy i osoby fizyczne zajmujące się kryptowalutami i technologią blockchain na stałe opuściłyby Polskę z uwagi na tak restrykcyjną interpretację prawa podatkowego, która w takiej formie jest najostrzejsza w całej Europie.

Chcemy, aby Polska była liderem w dziedzinie rewolucji technologicznej na miarę Internetu i wykorzystała w pełni potencjał intelektualny, jaki drzemie w młodych i wykształconych Polakach – podkreślono w liście. - Chcemy, aby w Polsce powstawały firmy pokroju Google czy Yahoo. Do tego potrzeba jednak prostego i stabilnego prawa. Dlatego zwracamy się do Pana Premiera o pomoc w uzyskaniu jasnego i korzystnego dla branży blockchain stanowiska w sprawie podatku od czynności cywilnoprawnych. W naszej ocenie obrót kryptowalutami na giełdach powinien być zwolniony z obowiązku opłacania podatku PCC i ufamy, że Pan Premier podzieli nasz pogląd.

Kontrowersje wokół podatkowych przepisów dotyczących kryptowalut nie pozostały bez odpowiedzi ze strony MF. W poniedziałek resort opublikował kolejny komunikat, w którym zapowiada zmiany w obowiązujących dzisiaj regulacjach.

Na stronach Ministerstwa Finansów został przedstawiony aktualny stan dotyczący opodatkowania kryptowalut wynikający z aktualnie obowiązujących ustaw podatkowych. Nie jest to jednak docelowy sposób opodatkowania tej sfery. Pracujemy nad zaproponowaniem innej bardziej dogodnej formy opodatkowania kryptowalut – zapowiada resort finansów. Nie padają jednak konkretne informacje dotyczące planowanych zmian ani termin ich wprowadzenia.

Brak dobrych przepisów, Polska gorsza niż Białoruś

W rozmowie z serwisem Wirtualnemedia.pl Jakub Mościcki, dyrektor generalny Fundacji Trading Jam formułuje ocenę przedstawionych przez MF przepisów, która jest jeszcze bardziej krytyczna i zdecydowana od tej wyrażonej we wspomnianym liście otwartym do premiera.

- Co do obecnych rozwiązań prawnych dotyczących kryptowalut to najgorsze jest to, że w Polsce ich nie ma – ocenia Jakub Mościcki. - Nikt do końca nie wie czy definiować je jako prawo majątkowe, walutę obcą, czy cyfrowe odwzorowanie wartości. Jeszcze kilka lat temu Polska była jednym z liderów rozwoju rynku kryptowalut, teraz spadliśmy na koniec stawki.

Według naszego rozmówcy lepsze rozwiązania podatkowe od Polski ma nawet Białoruś, gdzie firmy związane z kryptowalutami nie płacą podatku.

- Rosja niedawno wprowadziła podatek 13 proc. od zysku z kryptowalut – przypomina Mościcki. - Szwajcaria już dawno uregulowała ICO (Initial Coin Offering) i dzięki temu znaczna część emisji nowych kryptowalut odbywa się właśnie w Szwajcarii. Jeśli polski rząd chciałby wspierać innowacyjne rozwiązania i przyczynić sie do rewolucji technologicznej na miarę internetu, to wprowadziłby zwolnienie z podatku od kryptowalut. Nawet jeśli to zwolnienie miałoby obowiązywać tylko kilka lat - na czas rozwoju technologii.

Zdaniem szefa Fundacji Trading Jam dla branży najważniejsze jest jasne określenie czym są kryptowaluty i jaki podatek należy płacić od zysków, żeby wszyscy wiedzieli czy warto z takim biznesem startować w Polsce, czy też lepiej wybrać inny kraj, np. Szwajcarię.

- Chcemy płacić proste podatki i chcemy je płacić w naszym kraju – podkreśla Mościcki. - Jeśli rząd nie przychyli się do naszej prośby, to kolejny raz Polska przegra wyścig technologiczny. Warto jeszcze dodać, że ostatnia informacja ze stron Ministerstwa Finansów (która nie jest interpretacją) dotycząca podatku PCC doprowadziłaby do absurdów. Liczba deklaracji jaka musiałaby zostać złożona przez bardziej aktywnych graczy mierzona byłaby nie w stronach, ale w kilogramach, ponieważ każda transakcja zakupu jest traktowana osobno. Spowodowałoby to nie tylko wielkie obciążenie dla traderów, ale i zapchałoby kancelarie urzędów skarbowych, które musiałyby potwierdzać pieczątką złożenie każdej deklaracji – zaznacza Mościcki przywołując tezy zawarte w liście skierowanym do premiera Morawieckiego.

 

Dołącz do dyskusji: Ministerstwo Finansów dopomina się o podatek od kryptowalut. „Lepsze rozwiązania ma nawet Białoruś”

2 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
abc
siema
odpowiedź
User
Xyz
Ja w 4miesiace zrobilem ponad 4tys transakcj i juz widze miny w US jak prosze o te 4tys drukow PCC
odpowiedź