Mirosław Skowron i Przemysław Harczuk odchodzą z „Super Expressu”. "Wszystko idzie w stronę clickbaitowego dziennikarstwa"
Mirosław Skowron i Przemysław Harczuk odchodzą "Super Expressu". Obaj pracowali w dziale Opinie, teraz będą prowadzić własne firmy, w których liczą na możliwość realizacji jakościowego dziennikarstwa. - Wszystko idzie w stronę dziennikarstwa newsowego, clickbaitowego - komentuje Przemysław Harczuk w rozmowie z nami.
Mirosław Skowron pracował w dzienniku przez 10 lat, był szefem działu Opinie, ostatnio jego obowiązki przejęła Anna Chenevet, która objęła nowo utworzoną funkcję szefowej działów Polityka i Opinie.
Dziennikarz jest także scenarzystą i producentem filmowym. Jak tłumaczy, zdecydował się na odejście, ponieważ będzie rozwijać własne projekty w ramach swojej firmy, która m.in. ostatnio wyprodukowała dokument „Nieletni inżynierowie”. Za reżyserię odpowiadała Aleksandra Skowron i Hanna Polak, muzykę - Jan A.P. Kaczmarek. Film zdobył liczne nagrody m.in. został Najlepszym Filmem Dokumentalnym na Satisfied Eye International Film Festival w Wielkiej Brytanii, a jeden z bohaterów Ignacy Rejmak zdobył Nagrodę Jury Satisfied Eye International Film Festival. Dokument zdobył też nagrodę Delco Film Festival w USA 🇺🇸 w kategorii najlepszy film dokumentalny.
- Odchodzę w połowie miesiąca, będę nadal współpracować z innymi tytułami. Dodatkowo będziemy realizować własne filmy. Wiem, że odchodzą też inne osoby w związku z tym, w jakim kierunku zmieniają się media. Coraz więcej jest dziennikarstwa internetowego, skupiającego się na krótkich, szybkich tekstach - tłumaczy w rozmowie z nami Mirosław Skowron.
Dziennikarz nadal będzie prowadzić audycje w poniedziałki i we wtorki w Polskim Radiu 24.
„Wszystko idzie w stronę dziennikarstwa newsowego, clickbaitowego”
Z kolei Przemysław Harczuk związany był z „Super Expressem” od października 2014 roku, a wcześniej od listopada 2014 roku do lutego 2016 roku. Podobnie jak Skowron odchodzi, ponieważ chce rozwijać własny projekt i zależy mu, by spełniać się w jakościowym dziennikarstwie.
- Rezygnuję z kilku powodów: po pierwsze dziennikarstwo w takich mediach się zmienia. Przychodziliśmy do działu Opinie, który zajmował się dłuższymi formami dziennikarskimi, wywiadami. Teraz wszystko idzie w stronę dziennikarstwa newsowego, clickbaitowego. Powiem szczerze, że jestem przyzwyczajony przez 20 lat do innego rodzaju dziennikarstwa. Lepiej się czuję w tym, które uprawiałem przez lata, nie ukrywam, że nadal chciałbym je robić. Wiem, że świat się zmienia, ale publicystyka i reportaż wciąż będą, tyle że w formie kwartalnikowej, miesięcznikowej czy książkowej. Ono się utrzyma, ale w innej formule - stwierdza.
Kolejnym powodem dla którego Harczuk zdecydował się na odejście ma być fakt, że obecnie trwa reorganizacja struktury i łączenie działów w „SE” i „był to dobry moment”. - To dobry moment, aby odejść bezboleśnie dla firmy. Daliśmy także z Mirkiem pewien czas, aby szefostwo miało czas na znalezienie kogoś na nasze miejsce - mówi nam dziennikarz.
Jako ostatni powód podaje plan rozwoju własnej działalności. - Od kilku lat robiłem własną gazetę, własny projekt, który do tej pory hobbistycznie rozwijałem. Nadal będę obecny w mediach, m.in. będę współpracować z DoRzeczy.pl, ale przede wszystkim skupiam się na własnym projekcie, więcej będę mógł powiedzieć na przełomie października i listopada - podsumowuje Przemysław Harczuk.
W swojej karierze Harczuk współpracował z „Gazetą Polską”, niezależna.pl, „Gazetą Polską Codziennie”, DoRzeczy.pl, a od 2012 prowadzi Telegraf24 Warszawa.
Dołącz do dyskusji: Mirosław Skowron i Przemysław Harczuk odchodzą z „Super Expressu”. "Wszystko idzie w stronę clickbaitowego dziennikarstwa"
Rudu uju to ty? To bujaj sie!