„Nie daj się wwwkręcić” - Saturn porównuje się ze sklepami internetowymi
W prasie, radiu, internecie i punktach sprzedaży ruszyła kampania reklamowa sklepów Saturn. Przekaz pod hasłem „Nie daj się wwwkręcić” – przygotowany przez Young&Rubicam Brands – porównuje ofertę tej sieci ze sklepami internetowymi.
Rozpoczęta 16 lipca kampania sieci Saturn reklamuje wybrane produkty z jej oferty. Przekaz pod hasłem „Nie daj się wwwkręcić” pokazuje jednocześnie, w jakich cenach te towary są dostępne w wybranych sklepach internetowych. Takie porównanie ma pokazać, że do cen rzeczy kupionych w internecie trzeba często doliczyć koszty transportu i usług dodatkowych. Celem kampanii jest zerwanie ze stereotypem, że najtaniej można nabyć różne produkty w sieci.
W ramach akcji w 15 marketach sieci Saturn obowiązuje bezpłatny transport kupionych towarów w promieniu 50 km, a produkty są oznaczone naklejkami z hasłem „Nie daj się wwwkręcić”. Działania reklamowe obejmują również – prasę (gazetka insertowana do „Gazety Wyborczej”, „Faktu” i „Super Expressu”), radio (RMF FM, Radio ZET) oraz internet (m.in. Wp.pl., Onet.pl).
Koncepcją kampanii i zakupem mediów na jej potrzeby firma Media-Saturn Holding zajęła się we własnym zakresie, a slogan akcji i spoty radiowe przygotowała agencja reklamowa Young&Rubicam Brands.
Dołącz do dyskusji: „Nie daj się wwwkręcić” - Saturn porównuje się ze sklepami internetowymi
Kupiłem odtwarzacz MP3 Creative Zen X-Fi z ekranem dotykowym w sklepie internetowym Pixmania. W Euro AGD normalnie był za 599 złotych, w promocji przez jakiś czas za 499 złotych. Ja za swój (przesyłka szła z Niemiec, spod granicy francuskiej, wiem bo śledziłem jej trasę przez internet) zapłaciłem... 408 złotych. W sklepie internetowym Elektropunkt bodajże, ale w mieście zamieszkania (sam pojechałem odebrać) kupiłem plazmę Panasonica 37 cali HD Ready (m.in. 3 hdmi) za 2250 zł. W tym samym czasie w Domarze ten telewizor kosztował... ponad 4 tysiące, a w Saturnie model niższy od mojego też prawie 4 tysiące. Więc niech się schowają z tą swoją kampanią. Prawda jest taka, że trzeba korzystać z okazji cenowych. Obojętnie czy w internecie czy w makrecie.