Poczta Polska wycofuje telegramy, ostatnio korzystali z nich głównie windykatorzy
Poczta Polska rezygnuje z dostarczania telegramów pocztowych. Od października nie będą już mogli ich nadawać klienci indywidualni. Usługa od wielu lat ma marginalne znaczenie.
- Od 01.10.2018 r. usługa telegram pocztowy zostaje wycofana dla klientów indywidualnych. Usługa będzie dostępna wyłącznie dla klientów biznesowych, którzy współpracują z Pocztą Polską na podstawie pisemnych umów zawartych na czas określony lub nieokreślony, do czasu ich wygaśnięcia albo rozwiązania - poinformowano we wtorek po południu na twitterowym profilu Poczty Polskiej.
Firma od kilku lat nie ukrywała, że telegramy pocztowe mają już marginalną popularność. - W styczniu i lutym br. telegramów nadano o jedną trzecią mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Tendencja ta utrzymuje się od kilku lat - mówił „Faktowi” w kwietniu 2016 roku ówczesny rzecznik Poczty Polskiej. - Aktualnie analizujemy rynek pod kątem zapotrzebowania klientów w dzisiejszych czasach na podobne rozwiązanie - dodał.
Od kilku lat spółka nie przesyłała już telegramów zagranicznych.
Od 01.10.2018 r. usługa telegram pocztowy zostaje wycofana dla klientów indywidualnych. Usł. będzie dostępna wyłącznie dla kl. biz., którzy współpracują z PP na podstawie pisemnych umów zawartych na czas określony lub nieokreślony, do czasu ich wygaśnięcia albo rozwiązania.
— PocztaPolska (@PocztaPolska) 18 września 2018
Szczytowa popularność telegramów przypadła w latach 70. i 80. Według danych GUS w 1985 roku nadano prawie 19 mln telegramów krajowych i ponad 1 mln zagranicznych. Za to w 1990 roku wysłano ich już tylko 12 mln, a w 2002 roku - 2,5 mln. Wtedy GUS uznał tę usługę za marginalną i przestał podawać jej statystyki.
Na początku bieżącej dekady Poczta Polska dostarczała już jedynie ok. 400 tys. telegramów rocznie. W 2009 roku firma informowała, że wysyłają je głównie firmy windykacyjne, a w mniejszym stopniu - szpitale i sanatoria.
Telegramy są bardzo drogie w porównaniu z elektronicznymi formami komunikacji. Według obowiązującego jeszcze cennika Poczty Polskiej za nadanie telegramu liczącego do 160 znaków trzeba zapłacić 43,05 zł (jeśli ma zostać doręczony przez kuriera w ciągu 6 godzin), 27,06 zł (8 godzin na doręczenie) lub 15,99 zł (36 godzin na doręczenie). Kolejny limit 160 znaków kosztuje 18,45 zł (przy 6 lub 8 godzinach na doręczenie) oraz 11,07 zł (przy 36 godzinach na doręczenie).
Poczta Polska przekazała portalowi Wirtualnemedia.pl, że od stycznia do sierpnia br. przyjęła 1 330 telegramów. 89 proc. nadań przypadło na klientów indywidualnych, a 11 proc. na biznesowych.
Telegramy znikają na całym świecie
Już w 2002 roku z dostarczania telegramów wycofała się Telekomunikacja Polska (obecnie Orange Polska), tłumacząc, że jest to bardzo niskodochodowa usługa.
Natomiast z końcem ub.r. z doręczania telegramów zrezygnował belgijski operator pocztowy Proximu. Firma wyjaśniła, że od stycznia do listopada ub.r. z tej usługi korzystało jedynie kilkudziesięciu klientów, którzy nadali 8 tys. telegramów. Natomiast w latach 80. wysyłano ich ok. 1,5 mln rocznie, na początku lat 90. - już tylko ok. 500 tys., a w 2010 roku - 50 tys.
W połowie 2013 roku telegramy przestano dostarczać w Indiach. Tłumaczono, że obecnie jest ich wysyłanych ok. 5 tys. dziennie, a w latach 80. było to ok. 600 tys. dziennie.
Dołącz do dyskusji: Poczta Polska wycofuje telegramy, ostatnio korzystali z nich głównie windykatorzy