SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Podsłuchują telefony

"Uważaj, co mówisz przez telefon, bo twoje słowa mogą zostać nagrane

W oświęcimskim magistracie być może już nagrywają rozmowy przez służbowe telefony komórkowe. Kiedy podczas jednego z zebrań rady osiedla jej przewodniczący nie mógł sobie przypomnieć szczegółów pogawędki z prezydentem Januszem Marszałkiem, ten oświadczył, że rozmowę można odtworzyć, bo została nagrana" - pisze "Gazeta Krakowska", informuje Interia.pl.

"Próbowaliśmy się dowiedzieć, w jaki sposób rozmowy wykonywane przez telefony komórkowe są nagrywane, w jakim celu i czy są później wykorzystywane. Prezydent nie chciał jednak wczoraj rozmawiać z reporterem "Gazety Krakowskiej" przez telefon i poprosił o wysłanie pytań pocztą elektroniczną. Odpowiedzi nie otrzymaliśmy, zaś rzeczniczka Marszałka Katarzyna Kwiecień poinformowała, że prezydent uznał pytania za bezzasadne, gdyż to operator sieci komórkowej nagrywa rozmowy" - podaje dziennik. "Sprawdziliśmy w biurach obsługi klientów sieci Plus, Era i Idea - wszędzie zaprzeczono. Co więcej, nagrywanie rozmów telefonicznych bez wiedzy zainteresowanych jest karalne" - informuje "Gazeta Krakowska". "Może się to odbywać wyłącznie za zgodą sądu" - mówi Mirosława Kalinowska-Zajdak, rzecznik krakowskiej prokuratury. "Nie od dzisiaj wiadomo, że prezydent Oświęcimia Janusz Marszałek lubi dokumentować, m.in. przy pomocy obrazu i dźwięku, rozmowy i wystąpienia. Kilkakrotnie komendant oświęcimskiej straży miejskiej Piotr Ichniowski nagrywał konferencje prasowe. Prezydent ma też w notebooku bogatą kolekcję +Teledzienników+ Telewizji Lokalnej Dami. Ale w nagrywanie rozmów telefonicznych bez wiedzy zainteresowanych wręcz trudno uwierzyć" - pisze "Gazeta Krakowska". "Mają tu zastosowanie podobne przepisy, jak w przypadku ochrony tajemnicy korespondencji. Kontrola rozmów telefonicznych jest możliwa tylko za zgodą sądu, na potrzeby postępowania karnego, gdy jest już ono prowadzone i tylko wskazanych osób, przez ściśle określony czas. Inaczej dochodzi do naruszenia prawa i dóbr osobistych. Grozi za do dwóch lat pozbawienia wolności. Osoba poszkodowana może też wystąpić z roszczeniami cywilnymi" - mówi prokurator Mirosława Kalinowska-Zajdak.

Dołącz do dyskusji: Podsłuchują telefony

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl