Prezydent o zmianach w mediach publicznych: to jest anarchia
Tak naprawdę ominięto przepisy obowiązującego prawa, co stanowi rażące naruszenie konstytucji. To są bezprawne całkowicie działania. To jest anarchia - powiedział w czwartek prezydent Andrzej Duda w Radiu ZET, odnosząc się do decyzji ministra kultury o zmianie władz mediów publicznych.
MKiDN poinformowało w środę, że minister kultury i dziedzictwa narodowego, jako organ wykonujący uprawnienia właścicielskie Skarbu Państwa, działając na podstawie przepisów Kodeksu spółek handlowych odwołał 19 grudnia dotychczasowych prezesów zarządów Telewizji Polskiej S.A., Polskiego Radia S.A. i Polskiej Agencji Prasowej S.A. i Rady Nadzorcze. Minister powołał nowe rady nadzorcze tych spółek, które powołały nowe zarządy spółek. Telewizją Polską kieruje Tomasz Sygut, Polskim Radiem - Paweł Majcher.
Prezydent, odnosząc się do tych decyzji, powiedział, że ominięto przepisy obowiązującego prawa. "Tak naprawdę ominięto przepisy obowiązującego prawa, co stanowi rażące naruszenie konstytucji" - wskazał. "To są bezprawne całkowicie działania" - powiedział. "To jest anarchia" - ocenił.
"Anarchią jest omijanie obowiązującego prawa w sytuacji, kiedy na gruncie obowiązujących przepisów konstytucji, mając większość w parlamencie, zmiana tego prawa jest w normalny sposób możliwa" - podkreślił.
Pytany o opinie, wedle których podstawą do działań MKiDN miałby być wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2016 roku lub przepisy Kodeksu spółek handlowych, prezydent stwierdził, że ustawa o Radzie Mediów Narodowych, wskazująca zasady powoływania i odwoływania zarządów i rad nadzorczych spółek mediów publicznych, "stanowi lex specialis wobec Kodeksu spółek handlowych".
Andrzej Duda: byłem gotowy do rozmów z politykami nowej władzy
"Czyli prawo szczególne - stosowana jest przed postanowieniami KSH; jeżeli coś nieuregulowane w ustawie, to wtedy stosuje się Kodeks. A akurat ta sprawa powoływania i odwoływania władz w spółkach mediów publicznych jest szczegółowo uregulowana" - wskazał prezydent.
Pytany o wyrok TK z 2016 r. wskazujący, że nie należy przekazywać tych kompetencji takiemu ciału jak Rada Mediów Narodowych, prezydent wskazał, że w takim razie należało ustawę o RMN zmienić. Dopytywany, czy był gotów do rozmów z politykami nowej władzy na ten temat, prezydent odpowiedział, że "oczywiście".
"Nie mogli być przekonani, że ja złożę weto (do ew. zaproponowanej przez nowy rząd ustawy - PAP). W momencie, gdy odbierali ode mnie swoje nominacje, usłyszeli ode mnie, że Pałac Prezydencki jest zawsze otwarty, a ja jestem gotów do rozmowy. Powiedziałem im wtedy, że to, co dzisiaj słyszą w mediach, że prezydent będzie im wszystko blokował, to nieprawda" - zaznaczył.
Dołącz do dyskusji: Prezydent o zmianach w mediach publicznych: to jest anarchia
Prezydent nie wie co mówi i zmusza nowy rząd do łamania prawa.