Sharon Stone: po pięćdziesiątce zaczął się nowy etap życia
Sharon Stone nie martwi się upływem czasu i nowymi zmarszczkami.
Aktorka przyznała, że po pięćdziesiątce zaczął się dla niej nowy etap w życiu prywatnym i zawodowym.
- Każdy człowiek, który przekroczy ten magiczny próg, musi zdawać sobie sprawę, że to szansa na zupełnie nową karierę, miłość, życie - oznajmiła gwiazda. - Możesz nie lubić pierwszego etapu swojego życia, ale to nie znaczy, że masz siedzieć na tyłku i nic nie robić, co najwyżej grać w golfa. Pięćdziesiątka to nie kolejna trzydziestka. To nowy rozdział.
Stone dodała, że w przeszłości skłaniała się ku operacjom plastycznym, jednak ostatecznie zawsze rezygnowała z zabiegów.
- Myślę, że niedoskonałości czynią nas atrakcyjnymi - tłumaczy aktorka. - Są zmysłowe, seksowne. Nie krytykuję jednak osób, które decydują się na zabiegi upiększające. Jeśli jest w tobie coś, co chcesz poprawić, popraw to. Nie ma nic złego w chirurgii plastycznej, ale trzeba stosować ją rozsądnie. Jeśli ona sprawia, że wyglądasz lepiej, to świetnie. Ale nie zniekształcaj się, nie kreuj siebie od nowa.
Dorobek Sharon Stone zamyka dramat "Lovelace".
Dołącz do dyskusji: Sharon Stone: po pięćdziesiątce zaczął się nowy etap życia