"Antywojenne" hasztagi aktywne na Twitterze. "Konsolidacja środowisk radykalnych"
Ponad rok po zbrojnej napaści Rosji na całą Ukrainę Leszek Sykulski i jego sympatycy próbują przebić się do opinii publicznej z narracją przekonującą do zaprzestania wspierania w tej wojnie naród ukraiński. Z danych udostępnionych portalowi Wirtualnemedia.pl przez Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowych wynika, że hasztagu #ToNieNaszaWojna użyto tylko w lutym ponad 20 tysięcy razy. - Biorąc pod uwagę charakter aktywności badanych hashtagów, można uznać, że stanowią one formę konsolidacji aktywności środowisk radykalnych, lub wręcz prorosyjskich, pod wspólnym hasłem (#ToNieNaszaWojna) - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Michał Ryszka, szef działu analitycznego Instytutu Badań Internetu i Mediów Społecznościowych.
Historyk i komentator polityczny Leszek Sykulski zainicjował na początku lutego kampanię propagandową "To nie nasza wojna", obejmującą m.in. billboardy i media społecznościowe.
Akcja wspiera inicjatywę Sykulskiego oraz Sebastiana Pitonia o nazwie "Polski Ruch Antywojenny", która jest zdaniem twórców wyrazem "głębokiej niezgody na politykę wewnętrzną i zagraniczną prowadzoną przez rządy w Warszawie po 1999 r. Politykę awanturniczą, nastawioną na konfrontację z naszymi sąsiadami i realizację interesów strategicznych Waszyngtonu".
Antywojenne hasztagi pikują na Twitterze
Według danych Instytutu Badań Internetu i Mediów Społecznościowych (IBiMS), udostępnionych portalowi Wirtualnemedia.pl, aktywność hashtagów powiązanych z akcją Sykulskiego rosła w lutym br.
Z danych IBiMS wynika, że popularność hasztagów #ToNieJestNaszaWojna,#ToNieNaszaWojna, #PolskiRuchAntywojenny miała na Twitterze kilka pików - pierwszy w dniu inauguracji (4 lutego), następnie po blokadzie strony kampanii (5 lutego). Kolejne przy okazji publicznej ekspozycji plakatów akcji oraz w czasie, kiedy Kijów i Warszawę odwiedzał prezydent USA Joe Biden.
Od 1 lutego do 1 marca 2023 r. w ramach akacji Polskiego Ruchu Antywojennego ukazało się ponad 20 tys. wpisów, z czego ponad 5 tys. ukazało się tylko w okresie od 26 lutego - podaje IBiMS. Wygenerował on także ponad 75 tys. interakcji. Z kolei hashtag poboczny #ToNieJestNaszaWojna w tym samym czasie został użyty blisko 1 tys. razy, z czego od 26 lutego odnotowano 564 wzmianki.
- Hashtag #PolskiRuchAntywojenny, w porównaniu do poprzednika, był umiarkowanie aktywny - odnotowano ponad 7,2 tys. wzmianek – w tym przypadku jego popularność była największa na początku lutego i z czasem spadała, warto natomiast zauważyć, że 27 lutego, po chwilowym spadku częstotliwości ukazywania się nowych wpisów, wystąpił lokalny wzrost liczby komunikatów z jego udziałem, w wysokości 766 wzmianek. Biorąc pod uwagę zaangażowanie użytkowników, wyrażane za pomocą interakcji, #PolskiRuchAntywojenny wygenerował około 45 tys. interakcji - komentuje dla Wirtualnemedia.pl Michał Ryszka, szef działu analitycznego Instytutu Badań Internetu i Mediów Społecznościowych.
Dalej ekspert wskazuje na sukces rozpropagowanego przez niezależnego eksperta Krzysztofa Wojczala kontrakcji #ToJestNaszaWojna, uświadamiającej kluczową rolę wsparcia Polski dla Ukrainy.
Hasztag wygenerował on około 2,5 tys. wzmianek, z najwyższym peakiem 1,3 tys. wyników 5 lutego (dzień inauguracji akcji). - Jak pokazuje wykres, udało się wówczas przykryć, najwyższy w całym okresie, lokalny wzrost zainteresowania akcją #PolskiRuchAntywojenny, później jednak hashtag Wojczala wytracił dynamikę. W sumie wygenerował on około 15 tys. interakcji - analizuje Michał Ryszka.
Źródło: Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowych
"Prokremlowskie narracje propagandowe"
Zdaniem Michała Ryszki, hasztagi powiązane z ruchem Leszka Sykulskiego są tylko pozornie pokojowe. W rzeczywistości są odbiciem narracji forsowanych przez Rosję, co możne mieć dalsze konsekwencje polityczne.
- Choć na pierwszy rzut oka akcje otoczenia komunikacyjnego dra Leszka Sykulskiego wydają się nieść pozytywny wydźwięk, należy pamiętać o pozostałych aktywnościach, widocznych zarówno w przekazach liderów Polskiego Ruchu Antywojennego, jak również jego zwolenników – jaskrawym przykładem będzie tutaj akcja #StopUkrainizacjiPolski, która skupia aktywność wielu środowisk radykalnych, gdzie zauważalna część wprost prezentuje prokremlowskie narracje propagandowe - uważa Ryszka.
- Biorąc pod uwagę charakter aktywności badanych hashtagów, można uznać, że stanowią one formę konsolidacji aktywności środowisk radykalnych, lub wręcz prorosyjskich, pod wspólnym hasłem (#ToNieNaszaWojna). Jest to także forma promocji „alternatywnego" ruchu antywojennego, który z czasem będzie próbował wywierać naciski w sferze politycznej, co stanowi zagrożenie dla sytuacji wewnętrznej państwa, szczególnie zważywszy na charakter tego dyskursu, sympatie środowiska aktywnego w jego obrębie oraz idee, jakie promuje - komentuje dla Wirtualnemei.pl szef działu analitycznego Instytutu Badań Internetu i Mediów Społecznościowych.
W ocenie eksperta, hasztagi takie jak #PolskiRuchAntywojenny będą najpewniej okresowo trendowały na Twitterze.
- Nie bez znaczenia jest tutaj zarówno koordynacja działań komunikacyjnych środowisk radykalnych, jak i wykorzystanie automatycznej amplifikacji przekazów (wykorzystującej sieci botów) - podsumowuje Michał Ryszka.
Przed wypowiedziami Leszka Sykulskiego ostrzegł Stanisław Żaryn, pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej Polski. Stwierdził, że jest on "jednym z komentatorów infekujących polską przestrzeń informacyjną tezami zbieżnymi z przekazem rosyjskiej propagandy przeciwko Polsce".
- Leszek Sykulski jest jednym z komentatorów infekujących polską przestrzeń informacyjną tezami zbieżnymi z przekazem rosyjskiej propagandy przeciwko Polsce - stwierdził Stanisław Żaryn.
Dołącz do dyskusji: "Antywojenne" hasztagi aktywne na Twitterze. "Konsolidacja środowisk radykalnych"