Wojciech Kasprowski nie został wybrany na członka zarządu TVP
Wojciech Kasprowski, polityk Porozumienia nie został wybrany na członka zarządu TVP. Oddano jedynie dwa głosy - jak wynika z naszych informacji - dwa przeciwko jego kandydaturze. Trzech członków natomiast zawnioskowało albo o unieważnienie głosowania, albo odmówiło w nim udziału.
Kasprowski jest jedynym kandydatem na to stanowisko, wszyscy członkowie mieli czas na oddanie swojego głosu („za”, „przeciw”, „wstrzymanie się od głosu”) do poniedziałku wieczorem. Decyzję o głosowaniu mailowym, zarządzoną przez Krzysztofa Czabańskiego krytykowali Juliusz Braun i Robert Kwiatkowski już w piątek, żądając wyjaśnień w tej sprawie. Jednak do poniedziałku mieli oni nie otrzymać żadnej odpowiedzi od szefa Rady Mediów Narodowych. Od czwartku nie odpowiedział on także na nasze próby kontaktu z nim: telefony, maile i smsy.
Braun odmawia udziału w głosowaniu, podważa prawomocność wyboru
W poniedziałek ani Braun, ani Kwiatkowski nadal nie wiedzieli, jaki jest stan głosowania, sami oddali swoje głosy dopiero późnym wieczorem. Jak się dowiedzieliśmy, Juliusz Braun miał poinformować przewodniczącego RMN o tym, że odmawia udziału w głosowaniu.
Jak argumentował, regulamin RMN głosowanie korespondencyjne dopuszcza jedynie „w sprawach niecierpiących zwłoki”. - Wydając zarządzenie w sprawie głosowania korespondencyjnego w żaden sposób nie uzasadnił pan, dlaczego poszerzenie składu zarządu TVP miałoby być tak niezmierne pilne. Zarządzenie o przeprowadzeniu głosowania korespondencyjnego jest więc niezgodne z Regulaminem Rady Mediów Narodowych - uważa.
Zaznaczał także, że przewodniczący RMN nie uzasadnił (ponieważ w ogóle nie odpowiedział), jaki jest cel zwiększenia składu zarządu TVP, co wymaga uzasadnienia. - Brak merytorycznego uzasadnienia potwierdza obawy, iż zwiększenie liczby członków zarządu TVP i związane z tym koszty nie są uzasadnione rzeczywistymi potrzebami spółki. W takiej sytuacji istnieje zagrożenie, że może to być uznane za działanie na szkodę spółki - podkreślał.
Kolejnym argumentem miał być fakt, że kandydatura Wojciecha Kasprowskiego nie spełnia wymogów Statutu Spółki TVP, który określa, że „członków zarządu powołuje się spośród osób posiadających kompetencje w dziedzinie radiofonii i telewizji”, a ze wskazanego CV kandydata nie wynika, że ma on „jakiekolwiek kompetencje dotyczące radiofonii i telewizji”. - Dodatkowo należy zauważyć, że uniemożliwiając rozmowę z kandydatem uniemożliwił pan tym samym dokonanie oceny jego kompetencji oraz wyjaśnienie innych wątpliwości – zwrócił się w swoim piśmie Braun do Czabańskiego, do którego treści dotarliśmy.
To wszystko miało sprawiać, że zdaniem Brauna możliwe było „zakwestionowanie prawomocności ewentualnej uchwały RMN o powołaniu Wojciecha Kasprowskiego do zarządu TVP”.
Kwiatkowski: wniosek o odwołanie lub unieważnienie
Na taki tryb głosowania - mailowe i w trybie przyspieszonym - nie zgadzał się również członek RMN Robert Kwiatkowski. Jego zdaniem takie głosowanie nie spełniało warunku zawartego zarówno w ustawie o Radzie Mediów Narodowych, jak i Regulaminu Rady o „nie cierpiącym zwłoki” charakterze podejmowanej uchwały.
- Według mojej najlepszej wiedzy, Zarząd TVP istnieje i może działać, a jego ewentualne powiększenie nie ma wpływu na możliwość realizowania przypisanych mu funkcji oraz bieżącą działalność spółki. Trudno mi sobie wyobrazić jakiekolwiek okoliczności, które w tej sytuacji uzasadniałyby twierdzenie, że powołanie kolejnego członka Zarządu musi zostać dokonane natychmiast - oceniał w poniedziałek późnym wieczorem.
Dodał, że członkowie nie zostali poinformowani o żadnych zdarzeniach, które miałyby argumentować głosowanie w takim trybie, szczególnie, że ostatnie odbyło się 4 lutego, a kolejne jest zaplanowane na 11 lutego.
- Ponadto, przedstawione materiały nie pozwalają na weryfikację, czy spełnione są ustawowe kryteria dopuszczalności powołania kandydata na członka zarządu zawarte w art. 27 ust. 4 ustawy o radiofonii i telewizji. Wobec braku możliwości weryfikacji spełnienia przez kandydata jednego z podstawowych wymogów ustawowych, możliwość odbycia skutecznego głosowania w sprawie powołania go na członka zarządu jest w sposób oczywisty wykluczona. Wnoszę w związku z tym o odwołanie tudzież unieważnienie głosowania zarządzonego przez pana przewodniczącego - podsumował Robert Kwiatkowski.
Tylko dwa głosy oddane, brak kworum
We wtorek protokół z głosowania RMN sporządził mecenas Rady, Tomasz Giziński. Wynika z niego, że w głosowaniu nad projektem uchwały w sprawie określenia liczby członków zarządu TVP i wyboru Wojciecha Kasprowskiego oddano jedynie dwa głosy. - Uchwała nie została podjęta z powodu braku kworum - czytamy w piśmie, do którego treści dotarliśmy.
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że zagłosować mieli jedynie Krzysztof Czabański i Joanna Lichocka, jednak mieli być przeciwko tej kandydaturze.
Natomiast aby zapadła decyzja o wyborze kandydata, potrzebne są przynajmniej 3 głosy „za”, zatem zwykle konieczne są jedynie trzy głosy członków związanych z PiS: Krzysztofa Czabańskiego, Joanny Lichockiej i Elżbiety Kruk.
Wojciech Kasprowski obronił doktorat na UJ w Krakowie, ukończył także MBA w Collegium Humanum w Warszawie. Jest członkiem zarządu Business & Science Poland, a do 2019 roku był członkiem rady programowej. Przez ponad trzy lata był doradcą wicemarszałka Senatu, a przez 11 lat doradcą do spraw zarządzania i współpracy z rynkiem mediów w WMK Media, był doradcą parlamentarnym, przez prawie 10 lat dyrektorem i doradcą ds. marketingu politycznego i PR w biurze PE Adama Bielana, dyrektorem ds. marketingu i promocji w sztabie ds. organizacji Euro 2012 i asystentem rzecznika prasowego PiS.
Oprócz Jacka Kurskiego w zarządzie Telewizji Polskiej jako członek zarządu zasiada jeszcze Mateusz Matyszkowicz.
Dołącz do dyskusji: Wojciech Kasprowski nie został wybrany na członka zarządu TVP