Fake news to szansa dla rzetelnego dziennikarstwa, ale potrzebna edukacja odbiorców
Charlie Beckett, ekspert rynku medialnego twierdzi, że zjawisko fake news może spowodować wzrost zainteresowania sprawdzonymi treściami i powrót do łask rzetelnej sztuki dziennikarskiej. Polscy wydawcy i dziennikarze są podzieleni w ocenie szans na zwycięstwo zawodowego dziennikarstwa nad fake news. W rozmowie z Wirtualnemedia.pl jedni są umiarkowanymi optymistami, a dla innych teza Becketta jest „intelektualnie atrakcyjna, ale nieprawdziwa”.
Dołącz do dyskusji: Fake news to szansa dla rzetelnego dziennikarstwa, ale potrzebna edukacja odbiorców
na tym m.in polega problem,że puszcza się takie dywagacje o fn o pp.w zasadzie w jednym mierunku: my tu ciezko zasuwamy a ci zwolennicy rządu...no bo kto broni fn.czy krytykuje tych,co krytykują art.o tym,czy ekspertów...Wszystko mniej lub bardziej prędzej czy później sprowadza się do labidzenia pewnego środowiska,że źle jest panowie i panie,źle bo porządnego uczciwego dobrego wiarygodnego dziennikarstwa,nas...się nie czyta,nie słucha. Oczywiście co jakiś czas takie analizy,rozważania prowadzą dz.z różnych stron,albo nie będący po żadnej,oczywiścienieraz mają jak najlepsze intencje,b o są przekonani,że są najlepsi w ogóle,albo wśród słabych,albo jak najlepsze w sensie,tamci są tak źli...piszą nieprawdę,etc... Oczywiście niejeden art.w ogóle nie będzie tym nspirowany,a autor będzie mieć jak najlepsze intencje chęci zwrócenia uwagi na zjawisko, bardzo bardzo ważne, o którym warto mówić, przeciwdziałać mu,myśleć,reagować,a na pewno uważać.To kto ile czyta newsów,jak się do niego dostają,komu wierzy albo nie wierząc co podświadomie bardziej wchłania,zostawiam,bo rozwinąć temat i wątki można na kilometry.
Tu i tak dużo lepiej to wygląda niż w przypadku słynnego newsa "fałszywych informacji w necie będzie przybywać"poza tym wychodzimy od tezy,która jest bardzo fajna,kusząca i niesie otuchę,wiarę,nadzieję,zachęca do tego,co tu najważniejsze;i to mi się podoba bardzo.Diablik tkwi w szczegółach;teza jest piękna,na ile realna...już mniejsza o to,choć tow azne;ale gdyby nigdy nic nie robiono,co jest wg.kogoś,czy większości nierealne...Tylko to tak trochę na zasadzie: deszcz uratuje rośliny i spowoduje ich gnicie;odświeży umyje budynki auta...oczywiście pomijam skład deszczu i stan budynków i aut...:) i zniszczy je,podmyje teren.A po deszczu będzie albo słońce albo grad,grad przejdzie i mnie bez szkód,albo zniszczy plony,a słońce wypali je,albo pozwoli pięknie bujnie zakwitnąć,zaowocować i dojrzewać.
Mam ogromną ochotę podzielać nadzieję zawarte w tej tezie.Ale najważniejszy szczegół, o którym już wyżej stoi:
Kto labidzi.I co my o tym kimś.I na ile słusznie na ilenie.
Oby ta teza się sprawdziła.Choć nasuwają się te powiedzenia,że najtrudniej uwierzyć w prawdę, że kłamstwo powtarzane codziennie miliony razy...że kłamstwa są ciekawsze...etc.etc.etc.
Ja tylko dodam to słynne,tylko prawda jest ciekawa.I już nawet nie podejmę kwestii czym jest prawda,czy istnieje i czy jest jedna,czy miliardy,czy po środku,czy pod gniazdem,czy na dachu.
I za darmo dla portalu WM.:)
Oby ta teza się sprawdziła,byłoby znakomicie nie tylko dla tych,co są w jakimkolwiek stopniu odbiorcami newsów,w tym fn...
A ja chciałbym wiedzieć ilu nauczycieli strajkowało naprawdę,ile szkół ilu w danej szkole i dlaczego kto tak a dlaczego ktonie.I ilu było na demonstracji w poparciu ogórka jako ryby a ilu w obronie delfinów i drzew i kiedy i dlaczego i czy byli na poprzedniej,dlaczegonie,dlaczego tak...czy bylo ich 400 tysięcy jak podaje towarzystwo dobra i zieleni,czy 5 tys.jak podaje urząd miedzi jabłka i korony...:)
A to,że fakty też można tak ułożyć,wpleść swoje,tak a tak ułożyć zdania,a nasz komentarz wyżej albo pod taki a taki dać...I co kto z tego wyciągnie...
Ludzie związani z gazwybem w tym temacie się wypowiadają,matko i wnuczko...no ale przecież nie wszyscy są jacy są ci drudzy,przecie można mylnie oceniać,a każdy ma prawo,rózne strony,etc..do wypowiedzi,opinii,własnego zdania,czy prezentowanego przez firmę.
oczywiście niektórzy dz.czy odbiorcy wieszczą upadek,jak wieszczyli przez lata upadki innych źródeł przekazu informacji,treści,choć nie opierałbym się za mocno na takich stwierdzeniach: już w starożytności narzekano na szkołę,na politykę,a od wielu dekad na upadek czytelnictwa,etc... Inni mają nadzieję,a co mają mieć,skoro tak wazna jest dla nich obecna ich pozycja i profity z niej płynące;nie dla każdego takie same,dla niektórych żadne,ok...ale...pensja,ludzie pod sobą,zależność,niezależność,sytuacja,no wiem,bardzo różna i zależy kto na jakim szczeblu,gdzie w danym momencie,ale...Ale ja się zgadzam, nadal uważam,i bardzo mocno przy tym stoję,że tradycyjne dziennikarstwo ma przed sobą,to zawodowe oczywiście,ale to niezawodowe też,długą i dobrą przyszłość.Radio mialo upaść, prasa,choć podawane co jakiś czas dane zbytu prasy mocno to potwierdzają,ale to nie jest takie proste. A to co z tego wyniknie,na ile one dostosują się i zmienią środki przekazu,odbioru narzędzia...wolniej,szybciej, bardziej lub mniej widowiskowo...i co z tegow yniknie,że zmienią,a co z tego,że nie,albo mniej niż pozostali,czas pokaże.
Ale jedno tylko powiem:jeśli kilka redakcjiw zajemnej adoracji nadal będzie się wzajem albo tylko własne nazywać najpoważniejszymi poważnymi mediami a będą robić to co robią,to nie ma szans. Chyba,że inni się utrzymają po nich,z innego środowiska,alb nawet z ich. M Oże stać się cud i obecna sytuacja może przetrwać wiele lat,ale wątpię. A to co ci obywatelscy dziennikarze mają do przekazania,z czego czerpią i jakie mają możliwosci...
NIe od dziś wiemy,że jak jakaś redakcja codziennie bredzi,to zwala na tych,co brednie odkłamują i albo podają prawdę,czy coś bardziej prawdziwego,ze swego punktu widzenia,albo swoim komentarzem,interpretacją,albo same fakty,bądź racje paru stron, albo ich brednie wypierają brednie tamtych już niewiarygodnych.Choć kwestia wyznawców i wiernych odbiorców...ale to osobny temat.
I tak za całe zło dziś dla "poważnych mediów"jest odpowiedzialny internet,który miał być wybawieniem od oszołomów odbiorców i nada-wydawców...:)
A to,że są tam gigatony śmieci i fn...i pp...ba.wiadomo.
Przestańcie karmić socjal media. Niech się duszą we własnym sosie nieprawdziwych informacji, plotek, pomówień i oszczerstw.