SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Jarosław Kaczyński: media osiągnęły dno w czasie próby puczu sejmowego, dezinformacje m.in. w TVN

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński skrytykował relacjonowanie przez większość mediów ostatniego zamieszania w Sejmie. Negatywnie ocenił m.in. opisywanie ataku części manifestujących na Krystynę Pawłowicz oraz udział niektórych dziennikarzy w demonstracjach.

Dołącz do dyskusji: Jarosław Kaczyński: media osiągnęły dno w czasie próby puczu sejmowego, dezinformacje m.in. w TVN

81 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Terier
Aha, czyli jak Pawłowicz obraża każdego jak leci to jest dobrze, a jak ktoś na nią powie choćby słówko,to już jest wielka zbrodnia. A TVN powinien pozwać Kaczyńskiego do sądu, niech nie myśli, że jest bezkarny.




on piśnie i zrobi taki przepis, że TVN nie będzie mógł nadawać.
odpowiedź
User
ja
I tak kilka wiaderek pomyj chlusnęło pod tym newsem i znawcy dobrych mediów zadowoleni,bawią się dalej,jedni za darmo,bo ich niesie,drudzy za mniejsze większe drobne,grube...jakie pomyje widza,takie dziennikarstwo,jakie dziennikartwo,taki widz,choć na szczęście nie zawsze i nie zawsze to w negatywnym sensie. Poziom a raczej dno nienawisci,wulgarności i pustki intelektualnej jakie niektóre kaczofoby osiągają nadal zdumiewa i powala, ale bez przesady...a poza tym nie pierwszy,nie ostatni raz.Demokraci od demokracji klasycznej liberalnej czyli takiej,że albo nasi rządzą,albo nikt;i ty coś bredzisz człowieku o uzurpatorach,najpierw sprawdź co to znaczy,chyba że jak zwykle cynizm. Słówko jak ktoś powie,a mówże sobie i jej w twarz i w domu,gdzie chcesz,akurat ona ci odpysknie tak,że się albo lepszy albo taaki mały poczujesz;ale jeśli dla ciebie taki bezmiar nienawiści,agresji i przemocy jest powiedzeniem choćby słówka,to albo współczuć muszę,albo potwierdza to tylko poziom wiarygodność mediów,które oglądasz.NIezaleznie co o niej sądzićbo ja swoje ale do niej mam oj mam.
Oczywiście,że osiągnęły niektóre, ale jak on to mówi,to wiadomo,że inni uznają,że było odwrotnie,wielu nie,ale...akurat to to totalna oczywistość;ale z tymi określeniami...obawiam się,że jeszcze daleko do tego dna,które tamte media osiągną,a słów zabraknie,takjak totalitarnej najlepiej znającej się na demokracji i wolnosci mediów i prawach opozycji i regulaminie sejmu opozycji...Osiągnęły,ale jeśli ktoś jest na wojnie,to czy to ma znaczenie?no ma ogólnie,czy dla nas,ale przecież im chodziło o relację z frontu,na którym są ich ukochani bojownicy;a to,że i wtedy można podać taką a taką informację i tak a tak,albo takiej nie,albo takiego kłamstwa nie...czy inaczej...fakt.Przecież to o to też chodziło;napisać,powiedzieć pokazać cokolwiek,byle można było mówić za granicą i tu,że zła dyktatura leje ludzi,nie chce oddać władzy i podzielić się z opozycją większością w sejmie,etc...a Szczerba jest ofiarą roku.a nie o fakty. Natomiast niektóre media rozczarowywały najbardziej rano i przez cały dzień,w niektóre dni potem,czyw niektórych uczonych przystołowych analizach,gdzie wiecie rozumiecie,eeech...ach...ajajaj...czy te złe ludzie ustąpią,podzielą się władzą albo oddadzą ją,albo będą rządzić na warunkach no właśnie,czyich...tu już są pewne różnice zdań,ale tam...za dużo mianowników,by się o szczególy dzielić,razem bracia towarzysze...ten zły gupi elektorat 8 procentowy,w porywach do 18...ten gupi zły elektorat 30 40 50 60procent,co nie chcą tego co było i co z różnych powodów popierają i będą niezaleznie od innych,ten rząd,albo nie poprą naszych...jakoś dla ich dobra,tłumaczmy,ale równolegle...
I raczej tego bym się czepiał i na to zwracałuwagę,choć nie bez racji ktoś może rzec,że na to to widz jest odporny,słucha tego tylu a tylu,tylu a tylu wierzy,a w czasie samych zdarzeń i ich opis,przekaz,pokazanie,wtedy,potem..ale nie wtedy,gdy już nie ma to znaczenia...wazniejsze;ano...i tak i nie.Osiagnęły,ale to żadna nowina,a jednak spora część mediów,dziennikarzy mnie zaskoczyła pozytywnie i tamtego dnia i potem;inni nie zdziwili,inni trochę negatywnie zaskoczyli brnięciem,albo iloscią wypowiedzenia słowa "spontanicznie"w ciągu minuty albo wejścia i skalą kłamstw na jakie się godzili;inni co mieli robić i mówić,albo co uważali,że powinni,to to robili;wczoraj widziałem w wielu mediach,pomijam ramię totalitarnych demokratów i najskrajniejszą popierającą z konieczności byłą władzę lewicę,bo nie każda skrajna lewica to robi i nie są sobie róne,widziałem duże opamiętanie;dużo trzeźwych sensownych opinii,z którymi ożna dyskutować,nie zgadzac się,zgadzać,obarczonych podstawowymi błędami,albo innymi,albo i nie;ale naprawdę na zupełnie innym poziomie.Ale czy im nie odwali za 2 3 dni,albo 11.i potem,albo czy ich szefostwo,albo siła wyższa nie zmusi...zobaczymy.Ja myślę,że mieliśmy dużo większe kompromitacje mediów niż tamtej nocy,czy potem;o ile jest sens mówienie o rozmiarach kompromitacji jednego konkretnego układu medialnego,któremu w ogóle już o jakość i prawdę nie chodzi;choć to ciągle dziwi,zwłaszcza co do strategii i jednostek,a niektórzy w swoją prawdę wierzą...Media raczej potwierdziły złe opinie o nich,ale bez przesady,nie wszystkie,nie zawsze,z tym dnem też...Co to jest trudniejsze pytanie,przy założeniu że pisowcy nie dostają trudnych pytań,a dostają je tylko hahahahahahahahahaaaaaw tvnie...?no wiem,że wiele jest ważnych niełatwych pytań,które można zadać;nie chcę mylnym przypuszczeniem krzywdzić,ale obawiam się,że nie o skalę trudności pytania chodziło mającemu pretensję.Gdyby niektórzy zechcieli częsciej sięgać po rozum i trochę odklejać błony i różne inne przesłaniające myślenie,czy uczciwość oceny,choć wiadomo,co to znaczy....zauważyliby,że wielu dziennikarzy,których być może oni a może inni zmieszaliby z błotem i pobili,albo usprawiedliwiliby ich wylanie,czy pobicie,zadaje im o wiele trudniejsze pytania,niż najbardziej "dociekliwy"czy chory z nienawisci dziennikarz z innej strony;wiem,wiem są i inni z tej i tamtej.Oczywiste;wiem,że niejeden zrobi wszystko,by nie zadać swojemu za trudnego pytania,albo w ogóle żadnego, naktóre nie może najgładziej odpowiedzieć.
odpowiedź
User
ja
Czy są granice bełkotu,który w imię walenia w kaczystów jest usprawiedliwiany i bezkarny?no cóż,pewnie to pytanie będą sobie stawiać inni w tym roku,za rok,za dwa,za 20...tylko pytanie,gdzie wtedy te granice będą.I czy np.dla ludzi,którzy w d.mieli prawa i oczekiwania od pańswa ogromnej grupy ludzi przez poprzednie lata,a teraz bredzą o dyktaturze i uzurpacji,i czy dla tych co mówią o prawie do powiedzenia słówka Pawłowicz,tą granicą będzie zastrzelenie któregoś posła,czy jakiegoś kolejnego pisowca,albo rzeczonej posłanki,czy nie?
odpowiedź