"Lato z Radiem" bez trasy koncertowej. Jedynka stawia w wakacje na solidarność z Ukraińcami

Lato z radiem było kultowe, bo nie było innych stacji i letnich audycji. Dziś - przy tylu rozgłośniach oferujących lepsze propozycje - audycja lato z radiem jest jedną z wielu. Podtrzymywanie przebrzmiałych formatów mija się z sensem. Jakiś czas temu była próba /duży plenerowy koncert w Gdyni/ reanimacji, udana, ale ludzie, którzy ją wymyślili chyba już nie pracują w polskim radiu.

Słuchałem dziś PR3 i muszę powiedzieć, że osoby zarządzające tą stacją to niestety żenada. Misja realizowana jest przez jakiegoś kolesia, który opowiada daty z podręcznika do historii. Widać, że nie czuwa nad nim żaden redaktor, bo ta opowieść jest trudna w przyswojeniu i po minucie człowiek nie pamięta,o czym jest mowa. I jeszcze ten telefon od słuchacza, idealny jak w radio Maria, z dziwnymi anegdotami o piciu wina beczkami.

No i muzyka, mainstream z offu, zgrane do bólu kasety plus kawałki, które są po prostu złe.

Moim zdaniem misja na tej antenie to padlina, trup, osoba zarządzająca nie potrafi tego ogarnąć, bo kompletnie nie czuje tego medium.

Brak im pomysłówv nie mówiąc już o koncertach i są skończeni w oczach społeczeństwa ... Kto tego radia wogóle jeszcze słucha się pytam retorycznie ...