Szymon Jadczak ma dobrą passę. „Rozpędzony dziennikarz śledczy”

Szymek to zdolny dziennikarz. Niestety metody, jakie czasem stosuje, są na skraju etyki. A może ją przekraczają. Zastraszanie, pisanie o trzy słowa za dużo w sieci, awanturnictwo skończyć się może tym, że to, że jest zdolny, nie będzie miało znaczenia.

Nie da się czytać takich tekstów... Czy autor wykonał chociaż trzy telefony na krzyż, zanim zabrał się do pisania? Pan Jadczak nie kocha zawodu, ale siebie. O Lisie napisał nieprzypadkowo, zalecam uważną lekturę jego ostatniego wstępniaka i przyjrzenie się z kogo się tam śmieje. Jak można pisać o red. Jadczaku i nie napisać o tym, jak w ostatnich dniach rozjechał go Żakowski, a teraz Stanowski. Nawiasem wypowiedzi Stanowskiego pokazały z jakiej skali manipulatorem mamy do czynienia. To jest dziennikarstwo na miarę środowiskowych wyróżnień? Jeśli ten człowiek zostanie dziennikarzem roku będzie to definitywny koniec tego plebiscytu. Wypowiedzi znawców zawodu, zawarte w tekście, dużo o nich mówią. Branża pełna narcyzów i amatorów...

Pracowałem z szymonem dwa lata w tvn, dużo mógłbym powiedzieć jak bardzo zakompleksiony to facet, który bez skrupułów wbije nóż w plecy koledze, byleby jemu był przypisany sukces. Po trupach do celu, problemy z etyką, problemy z ego - to go skończy, tak jak lisa itp