Tomek Tomczyk (Kominek): Nie sądzę, by było coś złego w pisaniu dla kasy
- Jako bloger nigdy nie przeginałem, ale pozwalam, by opinia o tym, jaki byłem kiedyś straszny, rozchodziła się. To buduje moją legendę - mówi w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Tomek Tomczyk (bloger Kominek).
Dołącz do dyskusji: Tomek Tomczyk (Kominek): Nie sądzę, by było coś złego w pisaniu dla kasy
Jaki jest sens pisać kompletnie nic niewnoszących komentarzy, ociekających jadem. Nie lubisz Kominka (lub kogokolwiek innego) super, ale po co ogłaszać to całemu światu w złośliwy lub co gorsza wulgarny sposób.
A już kompletnie nie widzę sensu w ogłaszaniu wszem i wobec, że się kogoś nie zna. Ok, każdy ma prawo do własnych zainteresowań. Ale skoro nie jesteś zorientowany w danym temacie, to po co się wypowiadasz. Naprawdę uważasz, że świat interesuje, to kogo nie znasz? Najpierw poznaj, potem oceniaj. Albo po prostu sobie odpuść.