Dino Polska rośnie wolniej, tąpnięcie na giełdzie. Ile sklepów przybyło?

Przychody grupy kapitałowej Dino Polska w pierwszej połowie 2024 roku wyniosły 13,91 mld zł, o 15,1 proc. więcej niż przed rokiem. Przy czym sprzedaż porównywalna w sklepach Dino zwiększyła się o 6,4 proc., podczas gdy rok wcześniej dynamika sięgnęła 23,3 proc.

Natomiast w drugim kwartale br. przy wzroście przychodów o 10,6 proc. do 7,24 mld zł sprzedaż porównywalna zwiększyła się tylko o 1,8 proc. (wobec 20,3 proc. rok wcześniej).

>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu

- Patrząc z perspektywy wyników Biedronki wyniki Dino są lekko gorsze na poziomie sprzedaży porównywalnej, różnica pomiędzy LFL (sprzedażą porównywalną - przyp.) Dino i Biedronki zmniejszyła się kdk na niekorzyść Dino - skomentował dla PAP Biznes Janusz Pięta, analityk BM mBanku.

Już 2,5 sklepów Dino

Przychody Dino Polska dalej rosną, bo wciąż zwiększa się liczba sklepów tej sieci. Na koniec czerwca 2024 roku działały 2 504 placówki Dino. W pierwszym półroczu przybyło ich 89, a w ciągu roku - 232 (to wzrost o 10,4 proc.). Rok wcześniej dynamika była znacznie wyższa: w pierwszej połowie ub.r. otwarto 116 sklepów Dino, a dynamika rok do roku wynosiła 15,4 proc.

Najwięcej sklepów Dino w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców jest w województwie lubuskim - 17,1 i wielkopolskim - 15,9 (wobec odpowiednio 16,3 i 14,7 rok wcześniej). Najmniej działa ich natomiast we wschodniej części Polski, zwłaszcza na Podkarpaciu (0,5 sklepu na 100 tys. ludzi, rok wcześniej - 0,2).

Dużo więcej na pracowników Dino

Działalność operacyjna Dino Polska w zeszłym półroczu kosztowała 13,11 mld zł, o 16,6 proc. więcej niż rok wcześniej, z czego wartość sprzedanych towarów i materiałów wzrosła o 15,8 proc. do 9,25 mld zł.

Znacznie mocniej zwiększyły się inne kategorie kosztowe: wydatki pracownicze o 30,6 proc. do 1,73 mld zł, a nakłady na usługi obce o 41,6 proc. do 416,8 mln zł.

CZYTAJ TEŻ: „Gang Produkciaków” w nowej promocji Biedronki. Jakie maskotki i zasady?

W samym drugim kwartale br. przy łącznych wzroście kosztów o 12,9 proc. do 6,83 mld zł wydatki na pracowników podskoczyły o 28,9 proc. do 889,2 mln zł, a na usługi obce - o 53,5 proc. do 233,4 mln zł.

W konsekwencji w drugim kwartale br. pogorszyła się zyskowność grupy Dino Polska: na poziomie EBITDA o 8,9 proc. do 520,6 mln zł), na operacyjnym o 12,5 proc. do 421,7 mln zł, a w ujęciu netto o 3,9 proc. do 348,1 mln zł. Natomiast marża EBITDA zmniejszyła się z 8,73 do 7,19 proc.

W całym minionym półroczy zysk operacyjny zmalał o 4,5 proc. do 819,2 mln zł, zaś przy spadku kosztów finansowych i kwoty zapłaconego podatku dochodowego zysk netto nieznacznie wzrósł: o 643,3 mln zł.

- Wyniki Dino są gorsze od oczekiwań rynkowych. Trzeba mieć jednak na uwadze, że konsensus powstał na bazie prognoz sprzed wyników grupy Jeronimo Martins. Tymczasem wyniki Biedronki dały już przedsmak tego, jak mogą wyglądać wyniki Dino i już wtedy na cenie akcji Dino trochę się to odbiło - zaznaczył Janusz Pięta.

Kurs akcji Dino Polska mocno w dół

Wyniki Dino Polska w zeszłym kwartale okazały się znacznie słabsze niż średnia prognoz analityków zebranych przez PAP Biznes. Oczekiwali oni 7,424 mld zł przychodów, 595,7 mln zł zysku EBITDA i 498,7 mln zł zysku operacyjnego.

W konsekwencji na początku piątkowej sesji giełdowej akcje Dino Polska taniały o 13-14 proc. Przed południem spadek zmalał do 8-8,5 proc.

To kolejne takie tąpnięcie na walorach Dino Polska. W drugiej połowie lipca, po publikacji gorszych niż przed rokiem wyników Jeronimo Martins, właściciela Biedronki, akcje Dino Polska staniały z ok. 400 do 340-350 zł, zaś w marcu - gdy mocno wyhamowała inflacja konsumencka, a Biedronka i Dino weszły w kolejną fazę wojny cenowej - nastąpił spadek z ok. 460 do 380 zł.