SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Grzegorz Piekarski: telewizja przespała rewolucję online i straciła pokolenie widzów urodzone po 1990 roku (targi w Cannes)

Od kilku lat klasyczni telewizyjni nadawcy wpychali młodych widzów do internetu, przez co od rozbudowanych programów telewizyjnych wolą oni Netflixa, Amazona i kanały You Tube. W efekcie większość formatów konstruowana jest obecnie w taki sposób, żeby móc konkurować w sferze online - ocenia Grzegorz Piekarski, producent i prezes Golden Media Polska.

Grzegorz Piekarski, fot. Golden Media PolskaGrzegorz Piekarski, fot. Golden Media Polska

W dniach 16-19 października w Cannes odbywały się międzynarodowe targi telewizyjne MIPCOM. Podczas targów nadawcy i producenci z całego świata chwalą się swoimi produkcjami oraz prezentują całkiem nowe formaty przeznaczone do dystrybucji. W wydarzeniu uczestniczą przedstawiciele największych polskich stacji telewizyjnych i firm producenckich.

O swoich przemyśleniach po tegorocznej edycji MIPCOM portalowi Wirtualnemedia.pl opowiada Grzegorz Piekarski, producent i prezes Golden Media Polska.

Na początek oczywista „oczywistość”. Od kilku sezonów, co ma swoje odzwierciedlenie w ofercie targów TV MIPCOM w Cannes, dominuje poczucie, że potentaci telewizyjni „przespali” moment rewolucji online i stracili - być może bezpowrotnie - urodzone po 1990 roku młode pokolenie widzów. Od kilku lat, klasyczni telewizyjni nadawcy „wpychali” swoich młodych widzów do internetu. Teraz okazało się, że młody widz woli Netflixa, Amazona, kanały You Tube i inne transmisje internetowe, od nawet najbardziej rozbudowanych formatów telewizyjnych. Jednak wciąż sporym zainteresowaniem cieszą się programy rozrywkowe na żywo i sport.


„Undercover parent”

W efekcie, obecnie większość formatów TV konstruowana jest w taki sposób, żeby móc konkurować w sferze online. Ma to również odzwierciedlenie w ich tematyce. Pomysły, albo swoim rozmachem i budżetem są niemożliwe do wyprodukowania tylko dla online'u, albo ich treść próbuje przebić to co dostępne w sieci. Zdecydowanie widać, że rozrywka zmierza w kierunku poszukiwania coraz to nowych, niezagospodarowanych jeszcze, form aktywności telewizyjnej. Widziałem formaty, w których ojcowie „przebierali się za nianie” („Undercover Parent”) i próbowali lepiej poznać swoje dzieci, aby lepiej je wychować; przebrane dziewczyny udawały kogoś innego, aby poznać chłopka („Undercover Girlfriend”), w końcu byłe miss, które zmywały make-up, aby „saute” poznać prawdziwą miłość („Beauty Queen plus Single”).


„Beauty Queen plus Single”

Z pewnością na rynku telewizyjnym mają obecnie miejsce bardzo ciekawe poszukiwania nowej formuły dla telewizji. Przykładem mogą być mądre programy, które próbują przyciągnąć szeroką widownię poprzez pokazywanie jak fajne, ważne i potrzebne jest doświadczenie życiowe oraz chęć nowych przeżyć bez względu na bariery wiekowe. Przykładem jest znakomity format z NBC „Lepiej późno niż wcale” („Better Late Than Never”), gdzie starsi panowie, wciąż mający „młodość w sercach”, odbywają epicką podróż. Warto także wspomnieć o innym programie, który mnie urzekł - „Old People Home for Four Years Old”. W nim z kolei maluchy spędzają czas z przyszywanymi babciami i dziadkami, którzy przebywają w domu spokojnej starości. Okazuje się, że dla obu stron to wspaniałe, nieocenione, życiowe doświadczenie.


„Better Late Than Never”


„Old People Home for Four Years Old”

Na targach, jak co roku od kilku lat, widziałem również niezwykłą ilość wszelkiego rodzaju przygodowych reality, które są wręcz idealne do wspólnej eksploatacji w telewizji liniowej i w formie on-linowej („Astronauts”, „Cash Island”, „Perfect 10”, „Release The Hounds”). To zdecydowany kierunek, w którym od lat rozwija się rynek formatów telewizyjnych. Nie mniej jednak teraz, dobrze zrealizowane reality, przyciąga widza zarówno przed ekrany liniowej telewizji jak i przed monitory laptopów i wyświetlacze smartfonów.


„Cash Island”

To co niezwykle mnie ucieszyło, jako producenta wykonawczego największego do tej pory na polskim rynku programu tanecznego, „You Can Dance - Po Prostu Tańcz!”, to powracający trend związany z programami tanecznymi. Po wieloletniej dominacji na świecie „Dancing with the Stars” i „SYTYCD”, pojawiło się kilka ciekawych, dobrze zrealizowanych programów o ludziach, którzy żyją tańcem. Zdecydowanie najciekawszy jest produkowany i prowadzony przez Jennifer Lopez „World Of Dance” w NBC, a także nowe formaty, takie jak „Master of Dance”, „Battle on the Dance Floor” czy indyjski „Dance India Dance”.


„World Of Dance”

Zdecydowanie największym zaskoczeniem okazał się dla mnie nowy format, który idzie kilka kroków dalej w rozumieniu telewizji, a jest naturalną kontynuacją znanego z TVN - „Ślubu od pierwszego wejrzenia”. To pomysł programu „Pregnant with the stranger” („Ciąża z nieznajomym”). Nie chodzi tu o tabu kulturowe, dotyczące szukania dawcy nasienia przez singielki. To co zdecydowanie interesujące to fakt, że ewentualny udział w tym eksperymencie telewizyjnym, będzie miał konsekwencje dla jego uczestników na całe życie. To otwiera bardzo kontrowersyjną dyskusję o granicach telewizji. Z pewnością jego realizacja wzbudzi ogromne emocje. Jednak czy nie o to właśnie chodzi w telewizji? Ale to już temat na zupełnie inną dyskusję.

Grzegorz Piekarski, producent i prezes Golden Media Polska

Dołącz do dyskusji: Grzegorz Piekarski: telewizja przespała rewolucję online i straciła pokolenie widzów urodzone po 1990 roku (targi w Cannes)

22 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Gość54321
Gówno prawda.
odpowiedź
User
ola
Głębia tych obserwacji jest porażająca - kontakt z nowymi formatami ?
odpowiedź
User
oio
Obecne media to jeden wielki komercyjny sciek i kibel na poziomie Jerry Springer i Howard Stern który choduje bydło którym latwiej zarzadzac nic więcej
odpowiedź