Reportaż o Janie Pawle II i pedofilii dostępny na TVN24 GO za darmo
Szeroko komentowany reportaż Marcina Gutowskiego „Franciszkańska 3” o zaniechaniach Jana Pawła II w sprawie pedofilii został udostępniony na platformie TVN24 GO dla wszystkich internautów, poza ofertą subskrypcyjną.
- Zanim się wypowiesz, obejrzyj! "Franciszkańska 3" w wolnym dostępie! - stwierdził w sobotę Marcin Gutowski na Twitterze.
Premierowo reportaż, trwający półtorej godziny, został pokazany na antenie TVN24 w zeszły poniedziałek w programie „Czarno na białym”. Gutowski zajął się okresem, w którym Karol Wojtyła, przed wyborem w 1978 roku na papieża, przez dwie dekady był kolejno biskupem i arcybiskupem krakowskim.
Dziennikarz rozmawiał z ofiarami księży pedofilów służących wówczas w tym regionie. Szczegółowo opisano przypadki trzech kapłanów: Bolesława Sadusia, Eugeniusza Surgenta i Józefa Loranca oraz zarzuty pojawiające się w książce Ekke Overbeeka "Maxima Culpa. Jan Paweł II wiedział".
Zanim się wypowiesz, obejrzyj!
— Marcin Gutowski (@MarcinGutowski) March 11, 2023
"Franciszkańska 3" w wolnym dostępie!#Bielmo #JP2 #Franciszkańska3 https://t.co/IJOH73pWCW
Według danych Nielsena na antenie TVN24 materiał obejrzało prawie 1,1 mln widzów. Stacja zanotowała średnio 8,2 proc. udziału w rynku w grupie ogólnej i 5,6 proc. w grupie komercyjnej 16-49.
Dziś wiemy już bez wątpliwości, że Karol Wojtyła wiedział o nadużyciach seksualnych księży i ukrywał je, jeszcze w Polsce, zanim został papieżem.#Bielmo "Franciszkańska 3" - najnowszy reportaż @MarcinGutowski jutro o 20.30. OBEJRZYJ wcześniej w TVN24 GO! https://t.co/NqCO1B1BBA pic.twitter.com/P16Wfc6YTJ
— Czarno na białym TVN24 (@tvn24CnB) March 5, 2023
„Fakty” TVN odpowiedziały na krytykę
Reportaż skrytykowało wielu polityków Zjednoczonej Prawicy, twierdząc, że jest nierzetelny, oparty jedynie na dokumentach SB. W czwartek posłowie przyjęli zaproponowaną przez PiS i PSL uchwałę o ochronie dobrego imienia Jana Pawła II, a MSZ zaprosił na rozmowę ambasadora USA w Polsce (grupa TVN od ośmiu lat ma amerykańskiego właściciela, obecnie należy do Warner Bros. Discovery).
Premier Mateusz Morawiecki powiedział w sobotę, że materiał TVN24 o Janie Pawle II to „pseudo reportaż”, a „niszczenie wizerunku Jana Pawła II jest aktem barbarzyńskim”. - Wierzę w to, że to przełoży się na wynik wyborczy dla drugiej strony. Dla Platformy Obywatelskiej, bo TVN i PO to jedno - podkreślił.
Podobne zarzuty wobec reportażu wyrażono w mediach sprzyjających władzy, podkreślając też „esbeckie korzenie” telewizji TVN. Takie tezy powtarzano m.in. codziennie w TVP Info i „Wiadomościach”.
#Wiadomości | Pytanie, ile wart jest taki świadek, ile warte są też zwykłe plotki i insynuacje, jak Tomasza Terlikowskiego, które miały uzasadnić oskarżenia kardynała Adama Sapiehy o molestowanie.
— WiadomościTVP (@WiadomosciTVP) March 11, 2023
[2/2] pic.twitter.com/RPQV1e1FBj
Do tych zastrzeżeń odniósł się w czwartek Grzegorz Kajdanowicz w głównym wydaniu „Faktów” TVN. - Reportaż „Franciszkańska 3” jest efektem wielomiesięcznej pracy, opartej na wieloźródłowych dokumentach, relacjach świadków i - co najważniejsze - daje głos samym ofiarom. Przeszedł kilkuetapową weryfikację i powstał zgodnie z najwyższymi standardami dziennikarskimi - stwierdził.
- Rolą niezależnych i rzetelnych mediów jest pokazywać fakty, nawet jeśli są one bolesne i trudne do przyjęcia. Każdy z Państwa może reportaż samodzielnie ocenić, jest on dostępny w TVN24 GO - dodał.
Oświadczenie w sprawie reportażu @MarcinGutowski "Franciszkańska 3". pic.twitter.com/2yQyorSvy3
— Fakty TVN (@FaktyTVN) March 9, 2023
Natomiast Beata Biel, szefowa internetowych treści premium w TVN, opublikowała spot, w którym Marcin Gutowski opowiada o pracy nad reportażem.
Najważniejsze są ofiary. pic.twitter.com/r6Iiar8ePv
— Beata Biel 💙💛 (@beatabiel) March 10, 2023
Dyskusja publicystów o reportażu TVN24
W sobotę w Centrum Prasowym PAP w Warszawie odbyła się konferencja prasowa będąca odpowiedzią na oskarżenia Jana Pawła II w reportażu „Franciszkańska 3”. Publicysta Grzegorz Górny powiedział, że Ekke Overbeek i Marcin Gutowski, stawiając zarzuty, posługują się niepotwierdzonymi plotkami lub niedopowiedzeniami.
- Obok zeznań ks. Boczka pojawiają się zeznania ks. Mistata, o których wiadomo, że zostały złożone w dziewiątym dniu przesłuchań UB w czasach stalinowskich. Należy zapytać, czy zeznania złożone w takich okolicznościach mogą być uznane za wiarygodne - wskazał red. Górny.
Zwrócił uwagę, że Marcin Gutowski w swoim reportażu "wspomina, że w Krakowie był hierarcha pedofil, który siedział w nazistowskim obozie razem z młodymi chłopcami, tymczasem żaden znany hierarcha nie siedział w obozie". - Może to sprawdzić w ciągu jednego dnia przeciętny uczeń liceum, tymczasem doświadczony reporter śledczy po wielomiesięcznym dochodzeniu nie jest w stanie tego rodzaju informacji zweryfikować - wskazał Górny.
Według redaktora "podawanie tego rodzaju informacji mogło mieć na celu zagęszczenie atmosfery wokół kard. Adama Sapiehy, ponieważ w reportażu padają niedwuznaczne insynuacje, że jemu Karol Wojtyła zawdzięczał swoją karierę".
Górny zwrócił także uwagę, że w reportażu pojawia się np. informacja, że młodzi seminarzyści mieszkali w pałacu arcybiskupim, a nie w budynkach seminarium duchownego. - Nie wyjaśniono jednak, że seminarium duchowne było w tym czasie zajęte przez hitlerowców, więc arcybiskup Sapieha oddał alumnom pomieszczenia w swoim pałacu - wskazał.
Redaktor Tomasz Krzyżak, dyrektor działu krajowego "Rzeczpospolitej", jako przykład podał informacje o przeniesieniach ks. Eugeniusza Surgenta. - W reportażu podaje się, że jego przeniesienia, były wynikiem, że ktoś wiedział o czymś złym, o przestępstwach, o wykorzystywaniu seksualnym osób małoletnich. Natomiast w świetle dokumentów można powiedzieć, że ks. Surgent miał konfliktową osobowość (...). Ponadto był on pod obserwacją UB i SB już od czasów seminaryjnych, ponieważ utrzymywał kontakty z ks. Wincenciakiem, który wyjechał do USA. W związku z tym uwadze służb nie umknęłoby to, że ma jakieś dziwne kontakty i dopuszcza się czynów przestępczych - powiedział red. Krzyżak.
Zwrócił uwagę, że "nawet kiedy dochodzi do jego werbunku na tajnego współpracownika, to podczas pierwszej rozmowy funkcjonariusze traktują go jako człowiek rozżalonego, którego kuria nie jest w stanie zrozumieć (...). Stracił pracę w diecezji lubaczowskiej jeszcze zanim organy ścigania wzięły się za jego osobę. W sierpniu 1973 podczas aresztowania jest już po rozmowie z kard. Wojtyłą i bp. Pietraszką i nie jest kapłanem archidiecezji krakowskiej, a w rubryce zawód funkcjonariusze wpisują +były ksiądz+. W związku z tym mówienie o zamiataniu pod dywan jest dużym nadużyciem" – powiedział red. Krzyżak.
Wspomniał, że w przypadku ks. Józefa Loranca zachowała się notatka dwóch funkcjonariuszy milicji obywatelskiej, której proboszcz dzień pod dniu relacjonował, w jaki sposób dowiedział się o sprawie i jakie były decyzje kard. Wojtyły.
Według red. Krzyżaka "kard. Wojtyła podejmował decyzje zgodnie z prawem kanonicznym". Dziennikarz zwrócił uwagę, że kiedy kard. Wojtyła pisze, że trybunał metropolitalny odstąpił od wymierzenia ks. Lorancowi kary, to trzeba wiedzieć, że nie była to decyzja jednoosobowa. - Według Kodeksu prawa kanonicznego trybunał metropolitalny w tego rodzaju sprawach orzekał w składzie pięciu sędziów, a sprawa prowadzona była na wniosek promotora sprawiedliwości - wyjaśnił Krzyżak.
Zwrócił uwagę, że "kard. Wojtyła nie przywrócił kapłana do pracy duszpasterskiej, ale umieścił na dwa lata w klasztorze w Zakopanem, gdzie miał przepisywać księgi liturgiczne". - Nie miał też prawa do nauczania religii i spowiadania - dodał
- Nie mamy np. w filmie podanej informacji, że ks., którego kard. Wojtyła usuwa z archidiecezji krakowskiej, został oddelegowany do jego macierzystej diecezji lubaczowskiej, ponieważ zgodnie z Kodeksem prawa kanonicznego tylko bezpośredni przełożony tego kapłana może go ukarać - zwróciła uwagę dr Milena Kindziuk z UKSW, nazywając działania Gutowskiego manipulacją.
Zaznaczyła, że "kard. Wojtyła zgodnie ze swoim sumieniem i ówczesną wiedzą robił wszystko co mógł, żeby ukarać kapłanów, którzy dopuścili się pedofili". - Trzeba mieć świadomość, że ówczesna psychiatria uznawała pedofilię za chorobę, którą można leczyć za pomocą terapii oraz zamiany środowiska. Decyzje kard. Wojtyły w tego rodzaju przypadkach pokazują, że wykroczył on nawet poza ówczesną wiedzę i medycynę - wskazała dr Kindziuk. Zastrzegła, że "nieuprawnione są sądy, że kard. Wojtyła wiedział i nic nie robił".
W czasie konferencji zwrócono również uwagę, że reportaż Gutowskiego "ma formę serialu o seryjnych zabójcach". - Temu służą obrazy, mroczna muzyka, wolno przesuwające się kadry, stale powtarzające się pytania mające zasiać wątpliwość, co w odbiorcy budzi niepokój - powiedział red. Górny. Wyjaśnił, że "ma to prowadzić do uśmiercenia moralnego Jana Pawła II, utraty jego dobrego imienia".
W ocenie prelegentów Ekke Overbeek i Marcin Gutowski wykorzystują cierpienie ofiar, aby uderzyć w Jana Pawła II. - Temu zdecydowanie się przeciwstawiamy - podkreślił red. Górny. Zastrzegł, że "należy walczyć z pedofilią i to nie tylko w Kościele, ale w całym społeczeństwie, ale nie jest dopuszczalne, aby instrumentalnie uderzać w autorytet Jana Pawła II".
Dr Kindziuk przypomniała, że Jana Paweł II był pierwszym papieżem, który podjął zdecydowaną walkę z pedofilią w Kościele. - To on w 1983 r. zmienił Kodeks prawa kanonicznego, wprowadzając osobne zapisy dotyczące walki z pedofilią - wskazała.
Dołącz do dyskusji: Reportaż o Janie Pawle II i pedofilii dostępny na TVN24 GO za darmo