KRRiT uchyliła koncesję stacji telewizyjnej. „Z reklam nie żyje się już od dawna”
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji cofnęła koncesję Małopolskiej Telewizji ZVAMI z Tarnowa. Stacja przed rokiem zakończyła nadawanie. - Głównie powody finansowe. Mieliśmy taką konkurencję, która więcej niż niefajnie grała - tłumaczy w rozmowie z Wirtualnemedia.pl przyczyny zamknięcia kanału Andrzej Adamski, który był właścicielem stacji.
Małopolska Telewizja ZVAMI 10-letnią koncesję otrzymała w październiku 2017 roku. Była dostępna w sieci kablowej Multimedia Polska w Tarnowie, Brzesku, Bochni i Dąbrowie Tarnowskiej. Emitowała programy informacyjne, publicystyczne i sportowe. KRRiT twierdzi, że Adamski nie przekazał jej zeznania podatkowego oraz informacji o przychodach i kosztach za 2021 rok. Jego firma została wezwana przez regulatora do złożenia wyjaśnień. W odpowiedzi miał poinformować, że nie emituje już programu z powodu problemów zdrowotnych.
- Mieszkam w specyficznym mieście, gdzie wsparcia specjalnie nie ma dla medium lokalnego. My walczyliśmy, robiliśmy to na naprawdę dobrym poziomie. Z reklam nie żyje się już od dawna. Poprosiłem znajomą firmę, żeby przejęła cesją moją umowę z Multimedia Polska na dostarczanie treści. Napisałem też do KRRiT, żeby mi tę koncesję zawiesili lub cofnęli, bo nie będę tego wykonywał – mówi Andrzej Adamski. Przewodniczący Maciej Świrski przychylił się do tej prośby i 9 sierpnia cofnął koncesję. Miejsce jego kanału w Multimedia Polska zajęła STARnowa.tv.
Dzięki grantom kanał powróci?
Niedawno przewodniczący Świrski opowiedział się za wsparciem dla telewizji lokalnych z budżetu państwa w formie grantów. Czy Małopolska Telewizja ZVAMI może powrócić? - Wiem, że mają się jakieś granty pojawić, ale troszeczkę za późno. Musiałbym składać od nowa papiery. Jeżeli ktoś cofnął tę koncesję, to podejrzewam, że byłby problem z nową. Nie widzę rynku na takie coś - odpowiada właściciel nieistniejącej stacji.
Zdaniem Adamskiego, wpływ na zaprzestanie nadawania miała też nieuczciwa konkurencja. - Konkurencja ustawiła się politycznie. Robiła straszne podkopy. Do tego stopnia, że mieli na swojej stronie internetowej powpisywane w metatagach wszystkie tytuły naszych programów, moje imię i nazwisko prywatne. Wszystko po to, żeby ludzie szukający w wyszukiwarkach jakiś haseł byli kierowani do niego – przekonuje.
Kilka tygodni temu za wsparciem dla stacji lokalnych opowiedział się także Krzysztof Szydłowski, prezes poznańskiej Telewizji WTK. - Stacje lokalne we Francji korzystają z różnych form wsparcia publicznego, czego polskie stacje lokalne póki co nie mają zapewnionego. Jako środowisko zrzeszone w PIKE liczymy, że wkrótce to się zmieni i zostanie powołany Fundusz Telewizji Lokalnych, który będzie wspierał nasze stacje, które są ważnym ogniwem w budowaniu społeczeństwa obywatelskiego i demokracji – przekonywał szef Telewizji WTK w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.
Małopolska Telewizja ZVAMI nie jest jedynym nadawcą, któremu ostatnio uchylono koncesję. Straciła ją także Nobox TV, stacja poradnikowa, adresowana do kobiet, która była dostępna m.in. w sieciach kablowych Vectra i Toya. Kanał nie nadawał od 2019 roku. Regulator dowiedział się o tym dzięki wezwaniu do przedstawienia struktury własnościowej nadawców, które wystosował w 2021 roku w związku ze sporem o strukturę własnościową TVN Warner Bros. Discovery.
Dołącz do dyskusji: KRRiT uchyliła koncesję stacji telewizyjnej. „Z reklam nie żyje się już od dawna”