KRRiT: Media publiczne mogą być na Facebooku, ale nie powinny tego promować
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wydała stanowisko w sprawie obecności mediów publicznych w internetowych serwisach społecznościowych. Rada uznała, że media mogą być tam obecne, ale nie powinny tego promować.
Sprawą obecności mediów publicznych w serwisach społecznościowych typu Facebook KRRiT zajęła się dwa miesiące temu. Widzowie i słuchacze skarżyli się bowiem, że dziennikarze w czasie programów odsyłają do treści w tym portalu, tym samym go reklamując (więcej na ten temat).
KRRiT w wydanym właśnie stanowisku podkreśla, że obecność w serwisach społecznościowych to dla stacji telewizyjnych i radiowych oczywisty element kontaktów z odbiorcami oraz forma promocji swoich programów. „Nadawcy publiczni powinni jednak zachować kontrolę redakcyjną nad treściami upowszechnianymi w internecie, przede wszystkim przez umieszczanie ich na własnych portalach (w tym społecznościowych)” – czytamy w oświadczeniu rady.
KRRiT ocenia, że stacje publiczne nie powinny odsyłać odbiorców do umieszczonych w internecie treści, które są niezbędne do zrozumienia audycji, tylko podawać je wprost w programach. „Prezentowanie na antenie faktu obecności nadawcy na innych portalach i w serwisach społecznościowych powinno mieć charakter informacji pozbawionej cech reklamy czy też promocji samych portali” – precyzuje rada.
Jednocześnie KRRiT zadeklarowała, że będzie reagować w sytuacjach, gdy w telewizyjnych lub radiowych przekazach dotyczących stron internetowych wystąpi ukryty przekaz handlowy.
Dołącz do dyskusji: KRRiT: Media publiczne mogą być na Facebooku, ale nie powinny tego promować
Nie ma się co dziwić stacjom, że próbują skupić swoich fanów w jednym miejscu (którego nazwę zna już każdy), a z tego miejsca łatwiej ich skierować gdziekolwiek, np. do swojego serwisu internetowego. Utrzymanie telewidza tylko przy własnym kanale jest dziś już niemożliwe. A jak przekazać informację o fajnym programie w TV kiedy użytkownik jest w szkole lub w pracy. Prędzej włączy on w tym czasie FB niż TV.
Podsumowując - takie groźby Krajowej Rady nie sprawdzą się.