Krzysztof Gonciarz przekazał organizacji LGBT pieniądze z reklam Andrzeja Dudy
Tydzień temu bloger Krzysztof Gonciarz nagrał film z apelem do pary prezydenckiej. Prosił w nim, aby Andrzej Duda uważał na słowa i zrezygnował z retoryki nietolerancji wobec społeczności LGBT. - Czy warto wrzucać tych ludzi pod pociąg, sprawiać im cierpienie, pogarszać ich życie? - pytał youtuber. Teraz ogłosił, że jego film zarobił na reklamach opłaconych przez sztab prezydenta, a pieniądze przekazał organizacji Miłość nie wyklucza, która wspiera społeczność LGBT.
Apel Krzysztof Gonciarza do Andrzeja Dudy i Agaty Kornhauser-Dudy ukazał się 15 czerwca na YouTube. W 15-minutowym filmie bloger mówi, że nie rozumie, dlaczego w kampanii wyborczej pojawił się temat LGBT.
Chodzi o wystąpienie prezydenta Dudy w sobotę 13 czerwca br. w Brzegu na Opolszczyźnie. Prezydent odniósł się tam m.in. do ruchu LGBT, który porównał do ideologii komunistycznej. - Przez cały okres komunizmu w szkołach dzieciom wciskano komunistyczną ideologię. To był bolszewizm. Dzisiaj też próbuje nam się i naszym dzieciom wciskać ideologię, tylko inną, zupełnie nową. To jest taki neobolszewizm. Próbuje się nam wmówić, że to ludzie, a to jest po prostu ideologia - ocenił Andrzej Duda. Z kolei w niedzielę napisał na Twitterze: "Moje słowa zostały wyrwane z kontekstu. Szczerze wierzę w różnorodność i równość".
- Nie rozumiem, dlaczego ten temat powraca, żeby ludzi LGBT jeszcze bardziej stłamsić i przypomnieć reszcie społeczeństwa, że z nimi jest coś nie tak? To jedyne, co zostało osiągnięte. Jako człowiekowi, któremu zależy na tym, żeby wszystkim w Polsce było dobrze, jest mi bardzo smutno i chciałbym panu prezydentowi zadać pytanie: czy warto? Warto ponosić ryzyko konsekwencji, które te słowa mogą wywołać? Gejom nie jest w Polsce łatwo - wszyscy są co do tego zgodni. Takie słowa pogarszają ich sytuację, to otwarcie drzwi nienawiści, które trudno będzie zamknąć - mówi Krzysztof Gonciarz.
"Czy warto wrzucać tych ludzi pod pociąg?"
Jego zdaniem okrutne jest to, że "tłamszenie jakiejś grupy w Polsce czyni się elementem kampanii wyborczej".
- Bez względu na wynik wyborów, ci ludzie na tym ucierpią. Mówię o takich sytuacjach jak prześladowanie w szkole. Tym wszystkim ludziom, którym zdarza się popchnąć czy opluć geja, śmiać w szkole z kogoś, kto jest w inny, dajecie państwo dodatkowe narzędzie i amunicję, usprawiedliwienie dla tego typu działań. Brak tolerancji wobec gejów i lesbijek nie spowoduje, że oni przestaną istnieć. Czy warto wrzucać tych ludzi pod pociąg, sprawiać im cierpienie, pogarszać ich życie? Sami sobie państwo odpowiedzcie na te pytania. Zwracam się do pary prezydenckiej, od której oczekuję moralnego przykładu: nie ma się czego bać ze strony społeczności LGBT. Jestem przekonany, że państwo to wiecie i prywatnie nie widzicie żadnego zagrożenia z ich strony. Trzeba uważać na słowa - podkreśla youtuber.
Krzysztof Gonciarz dodaje, że nagrał ten film, bo "poczuł taką potrzebę, a małe kroczki mają szansę uratować komuś życie".
Film zarobił na reklamach... prezydenta Andrzeja Dudy
Film Gonciarza ma w prawie 860 tys. wyświetleń na YouTubie (kanał subskrybuje ponad milion osób). W poniedziałek bloger poinformował na Facebooku, że paradoksalnie jego film z apelem zarobił na reklamach opłaconych przez komitet wyborczy prezydenta Andrzeja Dudy. Krzysztof Gonciarz postanowił przekazać te pieniądze na rzecz stowarzyszenia Miłość nie wyklucza, które wspiera osoby LGBT w Polsce. Zamieścił na profilu zdjęcie z dokonanej darowizny w wysokości 917,29 zł.
Krzysztof Gonciarz to polski artysta, publicysta, podróżnik, wideobloger i autor książek. W serwisie YouTube prowadzi obecnie dwa kanały: komediowy "Zapytaj Beczkę" oraz wideobloga "Krzysztof Gonciarz".
Na początku 2016 r. w ramach projektu pt. Sztuka Składania Historii Gonciarz nagrał 4 filmy w kilku azjatyckich krajach – „Więcej niż jedno życie” (Hongkong), „Gdybyś był Japończykiem” (Tokio), „48 godzin wspomnień” (Seul) i „Krok pierwszy” (Tajwan). W tym samym roku polska edycja magazynu National Geographic Traveler przyznała mu nagrodę Traveler 2015 w kategorii „Podróżnik Online”. W 2016 roku zdobył także dwie nagrody Grand Video Awards 2016.
W lipcu 2019 r. Gonciarz miał własną wystawę w Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej „Manggha” w Krakowie pod tytułem „Tokio 24”. Na wystawę składały się 20-minutowy film ukazujący cykl dobowy w Tokio, sala „mikrozachwytów” oraz sala neonów. Wystawa była najpopularniejszą ekspozycją w historii muzeum.
Krzysztof Gonciarz mieszka w Japonii, w tokijskiej dzielnicy Shibuya. Prowadzi tam firmę zajmującą się produkcją materiałów wideo na zlecenie – Tofu Media. We wrześniu 2018 r. powstał polski oddział firmy.
Dołącz do dyskusji: Krzysztof Gonciarz przekazał organizacji LGBT pieniądze z reklam Andrzeja Dudy