Krzysztof Skiba wygrał proces z TVP. Przeprosiny za "Nic się nie stało" Latkowskiego
Muzyk Krzysztof Skiba poinformował, że wygrał proces z Telewizją Polską. Chodzi o emisję filmu „Nic się nie stało” Sylwestra Latkowskiego, w którym sugerowano, że Skiba i inne znane osoby miały wiedzieć o wykorzystywaniu seksualnym młodych kobiet w sopockiej Zatoce Sztuki.
Wyrok z powództwa Krzysztofa Skiby wydał 28 lutego Sąd Apelacyjny w Warszawie. W prywatnym akcie oskarżenia artysta pozwał TVP za film Sylwestra Latkowskiego „Nic się nie stało” o aferze w Zatoce Sztuki w Sopocie. W dokumencie z 2020 roku opisano wątki dotyczące podejrzeń wykorzystywania seksualnego kilkunastoletnich dziewczyn przez osoby związane z trójmiejskim półświatkiem, m.in. Krystiana W. („Krystka”).
Film insynuował, że znane osoby, które bywały lub występowały w Zatoce Sztuki, wiedziały lub uczestniczyły w procederze wykorzystywania nieletnich dziewcząt. Wśród wymienianych osób były m.in. Kuba Wojewódzki, Borys Szyc, Adam "Nergal" Darski, Radosław Majdan, Natalia Siwiec, Grażyna Wolszczak czy właśnie Krzysztof Skiba.
Skiba wygrywa z TVP
"Sąd Apelacyjny uznał, że w sposób rażący naruszono moje prawa do dobrego wizerunku, pomawiając mnie bez żadnych dowodów. Co najbardziej zabawne, prawnicy TVP bronili się, mówiąc, że nie zrozumiałem filmu, gdyż w tym filmie nie ma żadnych sugestii, abym miał coś wspólnego z opisywaną aferą" - przekazał.
Dalej muzyk poinformował, że zgodnie z prawomocnym wyrokiem TVP musi opublikować planszę z przeprosinami o godz. 21 na antenie TVP1, a film Latkowskiego na YouTube - opatrzyć odpowiednią informacją oraz zapłacić odszkodowanie finansowe (70 tys. zł plus odsetki).
„Mnie i kilkanaście innych osób potraktowano niezwykle instumentalnie wklejając nasze zdjęcia w śliską, pedofilską narrację. Sąd Apelacyjny uznał, że w sposób rażący naruszono moje prawa do dobrego wizerunku pomawiając mnie bez żadnych dowodów. Co najbardziej zabawne, prawnicy TVP bronili się mówiąc, że nie zrozumiałem filmu, gdyż w tym filmie NIE MA ŻADNYCH sugestii, abym miał coś wspólnego z opisywaną aferą” – podsumował Krzysztof Skiba.
O czym jest film "Nic się nie stało" Sylwestra Latkowskiego
W maju 2020 roku, kiedy pokazano "Nic się nie stało" Sylwestra Latkowskiego, TVP zorganizowała debatę na żywo, w której udział wziął m.in. autor dokumentu. Pośród poruszanych wątków mówił on m.in. o trójmiejskim adwokacie, Nicholasie Cieslewiczu, twierdząc, że miał on rzekomo grozić wydawcy „Wprost”, iż go zniszczy. Prawnik pozwał Latkowskiego za zniesławienie i wygrał. Dziennikarza skazano na grzywnę.
Dokument Latkowskiego oglądało średnio 2,71 mln widzów. Nadana tuż po zakończeniu reportażu debata miała 1,89 mln osób - wynikało z raportu Wirtualnemedia.pl. Po “Nic się nie stało” Sylwester Latkowski przygotował dla TVP film dokumentalny “Amber Gold. Układ Trójmiejski nie umiera nigdy”.
Dołącz do dyskusji: Krzysztof Skiba wygrał proces z TVP. Przeprosiny za "Nic się nie stało" Latkowskiego