Ponad 28 tys. aplikacji przesyła dane TikTokowi. Jego zakazywanie niewiele pomoże

Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan wezwał we wtorek Kongres do jak najszybszego przyjęcia ustawy, która pozwoli administracji zakazać działalności portalu TikTok i innych aplikacji oraz firm technologicznych związanych m.in. z Chinami i Rosją. Wcześniej Kongres zabronił posiadania aplikacji na telefonach pracowników federalnych ze względu na podejrzenia, że dane użytkowników są udostępniane władzom w Pekinie.

Wcześniej Komisja Europejska informowała, że od połowy marca zakaże używania chińskiej aplikacji na telefonach służbowych swoich pracowników z uwagi na cyberbezpieczeństwo. Z TikToka na służbowych urządzeniach nie mogą korzystać kanadyjscy urzędnicy, podobne ograniczenia wprowadziła Łotwa.

Tymczasem szef sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Radosław Fogiel mówił, że Polska nie prowadzi żadnych prac nad ograniczeniem dostępu do TikToka.

Polski rząd „analizuje” TikToka oraz chińskie produkty telekomunikacyjne

Jak jednak zaznacza serwis Gizmodo, sam zakaz używania aplikacji może niewiele pomóc w kwestii poprawy cyberbezpieczeństwa. Ponad 28 tys. aplikacji korzysta bowiem z paczek narzędzi programistycznych (SDK) chińskiej platformy. Integrują ją one z systemami TikToka i przesyłają dane. Podobne trackery występują także na stronach internetowych.

Aplikacje, które przesyłają dane TikTokowi, to m.in. AliExpress, Adobe Premier Rush czy Binance, a także gry Tetris, Fruit Ninja, aplikacje randkowe, pogodowe, narzędzia WiFi czy edytory zdjęć, jak Canva czy VSCO.

Rzecznik TikToka Jason Grosse przekazał serwisowi Gizmodo, że zestawy SDK aplikacji „służą do udostępniania, a nie gromadzenia danych” oraz że proces zachodzi w dwie strony.

W lutym, jak wynika z danych Mediapanel, średni czas spędzony przez polskich użytkowników na TikToku skrócił się z 19 godzin, 21 minut i 36 sekund do 17 godzin, 18 minut i 54 sekund.