Prezes Agory po blokadzie przez UOKiK kupna Eurozetu: będziemy walczyć
Urząd sugeruje, jakoby Agora po połączeniu z Eurozet miała wejść w zmowę z największym graczem na rynku i uzgadniać z nim swoje działania biznesowe. To nielegalne - tak prezes Agory Bartosz Hojka komentuje brak zgody szefa UOKiK na przejęcie przez spółkę właściciela Radia ZET.
Na początku stycznia Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów poinformował, że jego prezes Tomasz Chróstny nie wyraził zgody na kupno przez Agorę 60 proc. udziałów Eurozetu. Jako powód braku zgody na transakcje podał fakt, że m.in. transakcja mocno ograniczyłaby konkurencję na niektórych lokalnych rynkach radiowych, a na rynku ogólnopolskim połączony podmiot razem z Grupą RMF FM miałyby łącznie 70 proc. udziału.
Agora jeszcze tego samego dnia w komunikacie giełdowym zapowiedziała, że skorzysta z przysługującego jej odwołania od decyzji do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Informowała, że „decyzja Prezesa UOKiK kompromituje Urząd. Chroni konkurentów Agory, a nie konkurencję. Została podjęta z naruszeniem przepisów prawa oraz procedur administracyjnych”.
Zapytaliśmy prezesa Agory Bartosza Hojkę o wyjaśnienia dotyczące tego komunikatu i „procedur administracyjnych”. - Prezes UOKiK wydał decyzję, która nie ma merytorycznego uzasadnienia. Oparł ją na nieistniejącej w przepisach prawa antymonopolowego koncepcji ‘sytuacji zbliżonej do duopolu’. Dodatkowo Urząd sugeruje, jakoby Agora po połączeniu z Eurozet miała wejść w zmowę z największym graczem na rynku i uzgadniać z nim swoje działania biznesowe. To nielegalne. W zasadzie treść decyzji została sformułowana tak, jakby dotyczyła połączenia Eurozet z RMF FM i Agorą. Tymczasem po połączeniu Agora z Eurozet miałyby niespełna 26 proc. - oświadczył prezes Agory.
Pozbawieni szansy przedstawienia rozwiązań
Podkreślił, że to pierwsza blokada transakcji od 9 lat, a „zakazy koncentracji wydawane przez UOKiK są bardzo rzadkie, bo to ostateczność”. - Urząd ma obowiązek w pierwszej kolejności dążyć do ustalenia warunków, które umożliwiają wydanie zgody. Przedstawiliśmy wiele propozycji i wielokrotnie pytaliśmy Prezesa, jakie według niego warunki musielibyśmy spełnić, aby on taką zgodę mógł wydać. Jednak takich informacji nigdy od Urzędu nie otrzymaliśmy. W przeddzień spotkania, na którym mieliśmy przedstawić kolejne rozwiązania, o czym poinformowaliśmy wcześniej Urząd, Prezes zakończył postępowanie decyzją odmowną. Nie poinformował nas, że kończy postępowanie, i nie umożliwił nam zapoznania się z materiałem, na którym oparł swoją decyzję - do czego jest prawnie zobowiązany. Pozbawił nas tym samym nie tylko możliwości odniesienia się do swoich argumentów, ale także przedstawienia rozwiązań, które w naszej opinii umożliwiłyby wydanie przez Urząd decyzji warunkowej. Prezes UOKiK złamał tym samym zasady postępowania administracyjnego – uważa Bartosz Hojka.
Spółka ma miesiąc na odwołanie się od decyzji prezesa UOKiK. - Oczywiście, już pracujemy nad tym dokumentem z pomocą najlepszych ekspertów w Polsce i na świecie - przyznaje Hojka.
Czy ta decyzja zmienia plany Agory na rok 2021? - Decyzja zakazująca nam zakupu pozostałych udziałów w Eurozet co najmniej znacząco opóźnia realizację wielu naszych planów, jednak Eurozet pozostaje dla nas atrakcyjną inwestycją. Jesteśmy już udziałowcem mniejszościowym tej spółki i nim pozostaniemy. Wykorzystując wszystkie dostępne argumenty prawne, będziemy walczyć o możliwość dokupienia pozostałych udziałów - zapewnia szef giełdowej spółki.
Prezes UOKiK mówił w poniedziałek naszemu portalowi, że "Agora nie prezentowała rzeczywistej gotowości do ustępstw".
- Agora w swoim około 270 stronicowym stanowisku skupiła siły na kwestionowaniu badania rynku i poczynionych przez nas ustaleń, ułamek materiału stanowił dwa warunki, których realizacja w jej ocenie miałaby gwarantować dopełnienie przejęcia Eurozet. Są one zastrzeżone przez Agorę jako tajemnica przedsiębiorstwa, zatem nie możemy ich ujawnić. Zapewniam jednak, że ich spełnienie zmniejszyłoby udział połączonych podmiotów w krajowym rynku reklamy radiowej o zdecydowanie mniej niż 1 punkt procentowy - mówił prezes Urzędu.
- Co więcej, spełnienie jednego z tych dwóch warunków, prowadziłoby w opinii Urzędu do pogorszenia stanu konkurencji na rynku, bowiem w wyniku rozwiązania umów ze wskazanymi nam podmiotami mogłoby dojść do ich wyjścia z rynku w wyniku utraty przychodów. Przedstawiona propozycja warunków nie zmieniała zatem realnych udziałów rynkowych, nie była propozycją poważną i konstruktywną, dla stanu konkurencji była ona wręcz szkodliwa - przekonywał.
„Spotkanie umówione z wyprzedzeniem”
Agora twierdzi, że chciała zaproponować nowe rozwiązania. - To było jedno z najdłuższych postępowań w historii UOKiK. Wiele razy pytaliśmy Urząd, jakie warunki powinniśmy spełnić, żeby Prezes zezwolił na tę transakcję, ale nie dostaliśmy takiej informacji. Wychodząc więc Urzędowi naprzeciw, sami proponowaliśmy kolejne rozwiązania. Byliśmy w przededniu złożenia nowych, dalej idących zobowiązań, kiedy Prezes UOKiK, bez żadnej wcześniejszej informacji o zakończeniu postępowania, wydał decyzję odmowną. Nie spotkał się ze spółką i nie dał nam szansy na przedstawienie kolejnych propozycji, choć spotkanie było umówione z wyprzedzeniem, a jego przedmiot wszystkim stronom znany - wyjaśnia prezes Agory Bartosz Hojka.
Agora chciała kupić 60 proc. udziałów Eurozetu od funduszu SFS Ventures. Jak decyzja UOKiK wpływa na relacje biznesowe obu podmiotów? - Mamy świetne relacje z głównym inwestorem Eurozetu i poczucie silnego wsparcia w tej sytuacji - kończy Hojka.
W lutym 2019 roku Agora za 130,7 mln zł kupiła 40 proc. udziałów Eurozetu, w ramach umowy zyskała też możliwość przejęcia do 2022 roku pozostałych 60 proc. jego udziałów od czeskiej spółki SFS Ventures. UOKiK wiosną 2019 roku rozpoczął postępowanie wyjaśniające w ramach którego chciał ocenić czy Agora słusznie nie zgłosiła tej transakcji do akceptacji przez regulatora. Firma uzasadniała, że nie przejęła kontroli nad Eurozetem, więc nie musiała tego zgłaszać UOKiK-owi.
Później Agora zadeklarowała chęć przejęcia kolejnych 60 proc. udziałów w Eurozecie, wniosek o zgodę na koncentrację wpłynął do UOKiK w październiku 2019 r. W listopadzie 2020 roku Tomasz Chróstny przedstawił zastrzeżenia do tej koncentracji. Po wnikliwej analizie rynku i możliwych konsekwencji przejęcia Eurozetu przez Agorę – w styczniu 2021 r. - wydał decyzję zakazującą koncentracji.
W 2019 r. grupa kapitałowa Eurozet osiągnęła wzrost przychodów sprzedażowych o 2,7 proc. do 206,08 mln zł oraz zysku netto z 23,1 do 23,35 mln zł. Firma zarabia głównie na reklamach radiowych i internetowych. Pod koniec września, wbrew rekomendacji zarządu, wypłaciła swoim udziałowcom SFS Ventures i Agorze 30 mln zł dywidendy.
Dołącz do dyskusji: Prezes Agory po blokadzie przez UOKiK kupna Eurozetu: będziemy walczyć