Prezydent zawetuje podatek liniowy
Prezydent Lech Kaczyński zadeklarował, że zawetuje ewentualną ustawę wprowadzającą podatek liniowy, choć wyraził też nadzieję, że weta będzie używał rzadko podczas rządów Platformy Obywatelskiej (PO) i Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL).
W wywiadzie dla środowej "Rzeczpospolitej", na pytanie, czy podpisze ustawę o podatku liniowym albo o zmianie ustawy o CBA, prezydent odpowiedział: "Nie".
"Mam nadzieję, że będę używał weta rzadko - tylko wtedy, gdy uznam, że muszę to uczynić ze względu na interes państwa" - powiedział także Kaczyński.
Przedstawiciele PO, którzy od dawna propagują wprowadzenie 15-proc. podatku PIT, zapewniają, że ich rozwiązanie przewiduje ulgi w przypadku opodatkowania osób fizycznych, jak i ulgi, szczególnie inwestycyjne, w przypadku podatku od firm. Dlatego liczą na przekonanie do niego partnerów z PSL.
Ci ostatni jednak przypominają, że podatek dochodowy od osób prawnych jest już liniowy (19%), co zostało wprowadzone jeszcze za rządu Marka Belki. Natomiast jeśli chodzi o podatek od osób fizycznych, to od 2009 roku koalicja Prawo i Sprawiedliwość (PiS), Samoobrona i Liga Rodzin Polskich (LPR) uchwaliła podatek liniowy dla 99% podatników, którzy znajdą się w nowej stawce 18%.
Jak podkreślał poseł PSL Marek Sawicki, obecnie efektywna stawka podatkowa dla najniższego progu wynosi 13,5%, a po zmianach realna stopa podatkowa wyniesie 15,0%. Natomiast najbogatsi, mieszczący się dziś w 40-proc. stawce, zyskają na jej obniżeniu do 32% nawet kilkanaście tysięcy złotych rocznie.
W 460-osobowym Sejmie PO będzie miało 209 posłów, a PSL - 31, co oznacza, że nawet przy poparciu posła Mniejszości Niemieckiej koalicja rządowa nie zgromadzi większości 3/5 (276 głosów) pozwalających na przełamywanie weta prezydenta.
Dołącz do dyskusji: