Prezes stadniny pytany o aukcję Pride of Poland odepchnął i kopnął operatora TVN24
Maciej Grzechnik, prezes stadniny koni w Michałowie, odepchnął i kopnął operatora TVN24 próbującego nagrywać jego rozmowę z reporterem tej stacji na temat aukcji koni Pride of Poland - podano w TVN24.
W niedzielę w Janowie Podlaskim odbyła się 49. aukcja koni arabskich Pride of Poland. Prowadził ją Maciej Grzechnik, od prawie dwóch lat prezes stadniny koni w Michałowie (należącej do skarbu państwa).
Po zakończeniu aukcji reporter TVN24 starał się zapytać Grzechnika o jej wyniki. Prezes stadniny, kiedy zobaczył, z jakiej stacji jest dziennikarz, stwierdził: „Bardzo było mi miło. Jestem umiarkowanie zadowolony, ale ważne jest co wy powiecie”. Ruszył do wyjścia z pomieszczenia, zasłaniając obiektyw kamery.
Według reportera TVN24 wychodząc, Maciej Grzechnik odepchnął i kopnął operatora stacji. W nagraniu tej sytuacji (możne je obejrzeć na portalu TVN24.pl) widać, jak Grzechnik w pewnym momencie wykonuje ruch typowy dla kopnięcia, przy czym w kadrze widać tylko górną część jego ciała. - Co pan robi, czemu jest pan taki agresywny? - pyta ktoś.
- Prezes uciekał przed nami, zasłaniał naszą kamerę, odepchnął naszego operatora, a na koniec jeszcze go kopnął - podsumował dziennikarz stacji, relacjonując tę sytuację.
Reporter jeszcze raz spróbował zapytać szefa stadniny w Michałowie o wyniki aukcji. Menedżer objął go wtedy ramieniem i stwierdził: „Nie wiem, chłopie, nie policzyłem. Widziałeś, że była aukcja, która nie widziałem do końca jaka była, dlatego że nie mam w głowie komputera”. Zapytany, czy jest zadowolony z przebiegu aukcji, powiedział: „Sam sobie odpowiedz. Najlepsza aukcja od długiego czasu”.
Reporter TVN24 dodał, że wielu dziennikarzy nie dostało akredytacji na to wydarzenie. Ekipa TVN24 zdołała wejść tuż przed jego rozpoczęciem. Ponadto nie wyznaczono stałego miejsca dla pracowników mediów i trzy razy kazano im przechodzić w inne.
Według danych Nielsen Audience Measurement w lipcu br. średnia oglądalność minutowa TVN24 wynosiła 253 167 widzów, a udział stacji w rynku oglądalności - 4,44 proc.
Ataki na dziennikarzy najczęściej w czasie demonstracji
Do aktów agresji wobec ekip dziennikarskich dochodzi przede wszystkim w czasie manifestacji ulicznych. W ostatnim okresie podczas demonstracji środowisk opozycyjnych zdarzały się ataki na dziennikarzy Telewizji Polskiej.
Na początku grudnia ub.r. dziennikarka i operator programu „W tyle wizji” w TVP Info byli obrażani podczas demonstracji przed Sejmem, w której brali udział m.in. zwolennicy Obywateli RP. W lipcu br. Michał Rachoń z TVP Info został zaatakowany przez uczestnika kontrmanifestacji podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej. A miesiąc temu protestujący przed Sejmem starali się legitymować część dziennikarzy, a nawet blokować im wejście.
>>> TYSIĄCE OGŁOSZEŃ O PRACĘ - PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL
Z kolei w kwietniu 2016 roku ekipa TVN24 relacjonująca pogrzeb płk. Zygmunta Szendzielarza ps. „Łupaszka” została zaatakowana przez agresywnych uczestników, którzy obrażali pracowników stacji i zerwali kable z wozu transmisyjnego.
Pod koniec lipca ub.r. operator Polsat News w czasie realizowania materiału w Puszczy Białowieskiej został napadnięty, zabrano mu karty pamięci i baterie z kamery.
Natomiast w grudniu ub.r. poseł PO Rafał Grupiński próbował wyrwać z ręki mikrofon reporterowi TVP Info Łukaszowi Sitkowi. Zachowanie parlamentarzysty zostało skrytykowane przez Centrum Monitoringu Wolności Prasy.
Dołącz do dyskusji: Prezes stadniny pytany o aukcję Pride of Poland odepchnął i kopnął operatora TVN24