Wysokie poparcie dla PiS - siła komunikacji czy komunikacja siły? (opinie)
Na półmetku swoich rządów PiS cieszy się jeszcze większym poparciem niż w chwili, gdy wygrywał wybory. To efekt skutecznej, konsekwentnie realizowanej strategii komunikacji, w której partia rządząca narzuca własną narrację, obnaża słabość opozycji oraz, jak nigdy dotąd, polaryzuje scenę polityczną i społeczeństwo. Dla portalu Wirtualnemedia.pl komentują eksperci ds. marketingu politycznego i public relations.
Prawo i Sprawiedliwość po prawie dwóch latach rządów cieszy się największym poparciem społecznym spośród wszystkich partii politycznych. Według sondażu CBOS, na początku października tego roku na ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego (wraz z Solidarną Polską i Polską Razem) swój głos oddałoby 47 proc. wyborców deklarujących udział w wyborach. Platforma Obywatelska w tym samym sondażu uzyskała 16 proc. poparcia, Kukiz ‘15 – 8 proc., a Nowoczesna 6 proc.
Poparcie dla PiS-u nie spada, mimo obserwowanych od miesięcy społecznych niepokojów, związanych m.in ze strajkiem głodowym lekarzy-rezydentów, zapowiadaną szeroką reformą sądownictwa czy rynku mediów. Z czego wynika utrzymujące się wysokie poparcie dla partii Jarosława Kaczyńskiego? Na ile wysokie słupki sondażowe PiS zawdzięcza wypracowanemu stylowi komunikacji ze społeczeństwem?
- Od pewnego czasu widać trend bardzo wysokiego poparcia dla obozu rządowego i stagnacji opozycji. To nie tylko ostatni sondaż CBOS-u ale też badanie poparcia dla rządu: ma 43 proc. zwolenników i tylko 30 proc. przeciwników. Dokładnie odwrotnie wygląda sytuacja w przypadku Sejmu: ok. 50 proc. źle ocenia jego prace, a 36 proc. dobrze. Widać tu efekt skutecznej komunikacji obozu rządowego na zasadzie polaryzacji: rząd buduje Wielką Polskę, zaś partie polityczne na czele z opozycją chcą mu w tym przeszkodzić - twierdzi Michał Raszka, dyrektor działu komunikacji w agencji public relations Grupa PRC i wykładowca w Wyższej Szkole Bankowej w Chorzowie.
Raszka dodaje, że tworzona przez PiS silna polaryzacja na obóz władzy i opozycji, wzmacniana budowanie wokół nich zestawem określonych pozytywnych (dla władzy) i negatywnych (dla opozycji) skojarzeń wpisuje się w schemat politycznego storytellingu.
- Ta narracja to bez wątpienia realizowany z sukcesem storytelling w polskim wydaniu. Jeszcze skuteczniejszy niż podział na Polskę liberalną i solidarną z okresu pierwszych rządów PiS-u. Obozowi rządzącemu udało się przekonać dużą część Polaków do swojej wizji rzeczywistości, dlatego że jest ona spójna, konsekwentna i wykorzystuje do tego media w wyjątkowej skali. A wszystko to przy najsłabszej opozycji od niepamiętnych czasów. Takiego komfortu rządzenia w Polsce nie miała prawdopodobnie żadna partia - ocenia dla portalu Wirtualnemedia.pl Michał Raszka.
PiS partią społecznie przydatną
Zdaniem Zbigniewa Lazara, właściciela i prezesa agencji ModernCorp, sondażowy sukces PiS wynika przede wszystkim ze skuteczności podejmowanych działań. Wyróżnia to partię na tle poprzednich ekip rządzących, których przekaz zdominowała niemożność realizacji obietnic wyborczych.
- PiS wydaje się dobrze rozumieć i stosować podstawowa zasadę: każda partia polityczna musi być przydatna społeczeństwu. Gdy przestaje być przydatna - znika. Doświadczyły tego lub doświadczają np. AWS, SLD, Samoobrona, czy PSL. PiS wprowadziło rzeczy, o których poprzednicy mówili, że „się nie da". A dało się. Udowodniło tym samym, że jest partią społecznie przydatną. Plany Nowoczesnej, nakierowane na wąskie elity wielkomiejskie, z definicji nie mogą być popularne wśród większości Polaków. Spór wokół Trybunału Konstytucyjnego lub KRS, tak "wałkowany" przez PO to kompletna abstrakcja dla tych, którzy po raz pierwszy od lat nie muszą kupować na zeszyt, albo po raz pierwszy wyjechali z dziećmi na wakacje bez potrzeby zadłużania się u lichwiarzy. Takie mechanizmy działają wszędzie na świecie i nie wolno ich ignorować, ani kpić z tych, dla których wolność to także wolność od ubóstwa. Partie polityczne muszą rozumieć nastroje społeczne oraz chcieć i umieć na nie odpowiadać - komentuje dla portalu Wirtualnemedia.pl Zbigniew Lazar.
Ekspert w komentarzu dla naszego portalu zaznacza, że wedle obiegowych opinii sam prezes PiS od lat niespecjalnie przejmuje się kwestiami wizerunkowymi, zamiast nich dbając o inne obszary działalności partii – jak budowanie zaangażowania i zaufania elektoratu.
- Na korzyść PiS działa nie tyle komunikacja z otoczeniem - czy to bezpośrednia (spotkania z wyborcami, wizyty w terenie, itp.), czy to poprzez media - bo ta na pewno nie jest perfekcyjna, co konkretne i skuteczne działania na rzecz większości społeczeństwa. „Większości" to słowo kluczowe, bo demokracja to rządy większości, nie wąskich elit. Prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu przypisuje się nawet stwierdzenie, że nie interesuje go wizerunek jego i jego partii. Jeżeli przez wizerunek rozumiemy jedynie rezultaty wykreowanych działań promocyjnych - to jest to słuszne podejście. PiS wpisuje się dobrze w tzw. „radar zaufania", który jest dobrym miernikiem wartości partii politycznych: zaangażowanie (wychodzimy do ludzi, "da się zrobić"); empatia (rozumiemy, czego ludzie potrzebują i pomagamy im); transparentność (walczymy z aferami i nie tolerujemy nadużyć we własnych szeregach, a tymczasem PO chroni swoją wiceprzewodniczącą Hannę Gronkiewicz-Walc); profesjonalizm (państwowe spółki po wielu latach zaczynają przynosić zyski, a inwestycji przybywa). Opozycja zaś, przez brak jakichkolwiek pomysłów na rządzenie krajem po tym, jak ewentualnie dojdzie do władzy - jawi się wyborcom jako nieuporządkowany zbiór organizacji bardzo wsobnych i oderwanych od życia przeciętnego Polaka - stwierdza Zbigniew Lazar.
PiS na dwóch filarach – pozytywny Morawiecki, negatywne afery PO
Z uznaniem o strategii komunikacyjnej Prawa i Sprawiedliwości wypowiada się Łukasz Antkiewicz, ekspert marketingu politycznego i właściciel agencji Higher Media. Jego zdaniem, przekaz PiS zbudowany jest na dwóch filarach – pozytywny w osobie wicepremiera Mateusza Morawieckiego i negatywny, reprezentowany przez przewinienia poprzedniego rządu.
- Trzeba przyznać, że działania PR ugrupowania rządzącego są bardzo sprawne i efektywne, co widać nie tylko w sondażach partyjnych, ale i np. w tych dot. zaufania do polityków. Strategia PiS zbudowana jest praktycznie na dwóch filarach. Pierwszy oparty na przekazie pozytywnym, pokazywaniu sukcesów rządu, zwłaszcza tych gospodarczych, np. efektów uszczelniania systemu podatkowego. Twarzą tej komunikacji jest wicepremier Mateusz Morawiecki, który odbierany jest bardzo pozytywnie, także przez środowisko biznesu i który nie angażuje się w polityczne pyskówki i ataki. Drugi filar oparty jest na przekazie negatywnym. PiS skutecznie zagania opozycję, zwłaszcza PO w kąt, wywołując ciągle nowe tematy, do których opozycja musi się nie tylko odnosić, ale i bronić. Mam tu na myśli kwestię wyłudzeń podatkowych, sprawę Amber Gold czy aferę reprywatyzacyjną.
Ekspert dodaje, że na korzyść PiS-u przemawia także narzucanie swojego stylu i tematów w debacie publicznej, na które opozycje może jedynie reagować, nie przebijając się do świadomości obywateli ze swoimi pomysłami.
- Trzeba zauważyć, że to PiS, a nie opozycja buduje główną narrację w polityce. Opozycji brakuje własnej inicjatywy, nie potrafi też przebić się ze swoim przekazem, musi ciągle się tłumaczyć lub wchodzić w polityczne awantury, stąd przez społeczeństwo nie jest odbierana jako konstruktywna opozycja. I to ma swoje odzwierciedlenie w wynikach sondażowych - ocenia dla portalu Wirtualnemedia.pl Łukasz Antkiewicz.
Dołącz do dyskusji: Wysokie poparcie dla PiS - siła komunikacji czy komunikacja siły? (opinie)
https://www.youtube.com/watch?v=kI4yx9edEZc#t=12m17s