Zakazane przez KRRiT kanały dostępne naziemnie. „Sygnał nie jest chroniony przed zakłóceniami”
Choć ponad rok temu KRRiT zakazała operatorom płatnej telewizji rozpowszechniania m.in. rosyjskich stacji Pierwyj Kanał czy Rossija 24, to część mieszkańców województwa warmińsko-mazurskiego może je oglądać drogą naziemną. Rzecznik UKE podkreśla w rozmowie z Wirtualnemedia.pl, że Polska i Rosja uzgodniły częstotliwości jeszcze przed inwazją na Ukrainę.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji już 25 lutego 2022 roku podjęła decyzję o wykreśleniu z rejestru sieci kablowych i platform cyfrowych kanałów: RT (Russia Today), RT Documentary, RTR Planeta, Sojuz TV i Rossija 24. Dostawcy płatnej telewizji szybko zastosowali się do decyzji regulatora i usunęli stacje z oferty lub list kanałów. 5 marca ub.r. zakaz udostępniania rozszerzono na: Pierwyj Kanał (Channel One Russia) i Białoruś 24 (TV Białoruś).
Analogiczne sankcje przyjęła Unia Europejska. Od prawie roku kanały z propagandą Kremla nie są dostępne za pośrednictwem najpopularniejszej w Polsce pozycji orbitalnej Hot Bird 13E. Francuski regulator Arcom nakazał też Eutelsat usunięcie propagandowych stacji z transponderów rosyjskiej platformy, która korzysta z usług operatora satelitarnego.
Rosyjskie kanały są dostępne nadal m.in. w okolicach Olecka
Choć odbiór kremlowskich stacji za pośrednictwem sieci kablowych i platform cyfrowych jest niemożliwy, to zupełnie inaczej wygląda sytuacja w okolicach granicy z Obwodem Królewieckim, do niedawna nazwanym Obwodem Kaliningradzkim.
Na przykład w Kowalach Oleckich, oddalonych blisko 30 km od granicy, można odebrać dwa rosyjskie multipleksy nadawane w standardzie DVB-T2. W skład MUX-1 wchodzą: Pierwyj Kanał, Rossija 1, Match!, NTV, Piatyj kanał, Rossija-K, Rossija 24, Karusel, OTR, TV Centr, Mayak Radio, Radio Rossii, Vesti FM. Z kolei MUX-2 obejmuje: Ren TV, Spas, STS, Domanshniy, TV3, Pyatnitsa, Zvezda, Mir, TNT i Muz TV.
- W ramach uzgodnień międzynarodowych poczynionych jeszcze przed 2022 r., ustalono plany częstotliwościowe m.in. dot. zakresu częstotliwości 470-694 MHz pomiędzy Polską a Rosją (ograniczające się do obszaru Obwodu Kaliningradzkiego), w którym pracują stacje NTC. Zatem w obu krajach na ww. częstotliwościach mogą być prowadzone emisje z parametrami określonymi w uzgodnieniu – informuje Wirtualnemedia.pl Witold Tomaszewski, p.o. rzecznik prasowy Urzędu Komunikacji Elektronicznej.
Czy Polska może w jakikolwiek zagłuszać takie stacje albo tłumić sygnał? Są czynione takie działania czy to niemożliwe w związku z prawem międzynarodowym? - Naturalnym, wynikającym z praw fizyki jest fakt, że emisja prowadzoną ze stacji zlokalizowanej w obszarze przygranicznym dociera do terenów leżących po drugiej stronie granicy. Należy jednak podkreślić, że o ile z technicznego punktu widzenia sygnał może być z takich stacji odebrany po drugiej stronie granicy na poziomie pozwalającym na odbiór, to sygnał taki nie jest i nie może być chroniony na tym terenie przed zakłóceniami - wyjaśnia Tomaszewski.
Rosyjskie kanały inwazję na sąsiada nazywają „specjalną operacją demilitaryzacji i denazyfikacji” Ukrainy. Przekonują, że Kijów pozwolił Amerykanom na badanie w specjalnych laboratoriach niebezpiecznych wirusów i infekcji. Niedawno w programie prowadzonym przez Olgę Skabiejewą pojawiły się sugestie, że Polska szykuje się do wojny z Niemcami. Białoruska telewizja straszyła z kolei atakiem nuklearnym na nasz kraj i Litwę.
Pierwyj Kanał w czasie PRL-u był dostępny naziemnie w Warszawie (nadajnik w Marysinie Wawerskim, a następnie na Pałacu Kultury i Nauki), Szczecinie, Świnoujściu i Poznaniu. W stolicy Wielkopolski nadajnik umieszczono w siedzibie konsulatu ZSRR (później Federacji Rosyjskiej). Z emisji w Warszawie zrezygnowano w 1997 roku. Dzięki multipleksom naziemnym z sąsiadujących krajów, są w Polsce miejsca, gdzie można oglądać ponad 100 kanałów telewizyjnych.
Dołącz do dyskusji: Zakazane przez KRRiT kanały dostępne naziemnie. „Sygnał nie jest chroniony przed zakłóceniami”