Cztery pisma odmówiły publikacji tekstu Cezarego Łazarewicza o Tomaszu Lisie. „Byłoby łatwiej gdyby dotyczył kogoś innego”
Dziennikarz Andrzej Bober opublikował na blogu artykuł Cezarego Łazarewicza na temat szczegółów umowy firmy Tomasza Lisa z Telewizją Polską na produkcję publicystycznego talk-show w TVP2. Publikacji tekstu odmówiły cztery tytuły prasowe, którym autor go zaproponował. - Łatwiej byłoby gdyby tekst dotyczył kogoś innego - wyjaśnia Łazarewicz portalowi Wirtualnemedia.pl.
Dołącz do dyskusji: Cztery pisma odmówiły publikacji tekstu Cezarego Łazarewicza o Tomaszu Lisie. „Byłoby łatwiej gdyby dotyczył kogoś innego”
Znasz takie powiedzenie: świnia świni d..ę ślini? Oto odpowiedź dlaczego w tym kraju od x lat panuje autocenzura.
Nasz dziennik nie napisze o księdzu pedofilu, ale zrobi to GaPol. GaPol nie napisze złego słowa o żydowskich korzeniach banksterów etc. za to Nasz Dziennik opisze to z zapałem. Jakoś się uzupełniają.
Po drugiej stronie flanki, panuje większa dyscyplina i zamordyzm rodem z czasów Wydziałów Cenzury PZPR, nikt się nie wychyli bo mu się urwie koryto. Albo spadnie mu cegła na głowę w drewnianym kościele, albo belka drewniana z ceglanym kościele. Albo zawał go złapie w wannie, albo ciężarówka ze żwirem zboczy ze swego pasa ruchu... Potrafią się "samodyscyplinować".