Dziennikarze podzieleni ws. prowokacji Rock Radia z Zelnikiem. Powtórka z Mitera czy powinni go przeprosić?
Ludzie mediów różnie ocenili w mediach społecznościowych prowokację telefoniczną dziennikarzy Rock Radia z Jerzym Zelnikiem. Zdaniem niektórych stacja zdemaskowała rewanżystowskie skłonności zwolenników PiS, według innych wykorzystała niezrozumienie tematu rozmowy przez starszego aktora. - Sprawa jest kompromitująca nie dla Jerzego Zelnika, lecz dla ludzi z naszej strony barykady, którzy się tym zachwycają i kolportują - ocenia publicysta „Gazety Wyborczej” Grzegorz Sroczyński.
Dołącz do dyskusji: Dziennikarze podzieleni ws. prowokacji Rock Radia z Zelnikiem. Powtórka z Mitera czy powinni go przeprosić?
ale niestety dla p. Zelnika też nie znajduję żadnego wytłumaczenia, przesłuchałem całość, sprawa jest jasna jak słońce. jeśli nie słyszał, bo jak twierdzą jego obrońcy - pociąg itp., to się mówi: przepraszam Pana, jest za głośno, oddzwonię później. jeśli słyszał, to takie gadki się ucina z miejsca, bo to żenada.
co więcej - do osób tu cwaniakujących, że w sądzie p. Zelnik by wygrał (widzę bojówki pis opanowały komentarze) poddaję pod rozwagę, że jakby miał rację to by z miejsca poszedł z tym do sądu, a tymczasem - nie idzie, tłumaczy się pokrętnie, że niby to miało być zaproszenie na dyskusję o wieku emerytalnym i że zmanipulowano nagranie (co okazało się nieprawdą). jak zatem rozumieć słowa z nagrania: "On raczej miał takie wypowiedzi "anty" bardziej. Bardziej był za prezydentem Komorowskim..." - jakie ma znaczenie za kim był przy zapraszaniu na rozmowę o wieku emerytalnym? próba obrony takiego stwierdzenia świadczy co najwyżej o głupocie broniących.
poza tym nie róbcie z faceta starego niedołęgi (obrońcy), bo faceta tłumaczycie, że jest stary i nie rozumie co się do niego mówi - to jest co najmniej obraźliwe.
żenada z obydwu stron, trafili na równych sobie - i p. Wojewódzki i p. Zelnik, tylko z przeciwnych stron.