Farmy trolli internetowych to margines branży marketingowej, poważne firmy z nich nie korzystają (opinie)
Opisane w „Newsweeku” działania agencji Cat@Net, mającej tworzyć setki fałszywych profili w mediach społecznościowych do tzw. czarnego PR, to zjawisko marginalne. Takie usługi oferują jedynie małe agencje współpracujące z zaprzyjaźnionymi klientami, zazwyczaj z sektora politycznego. Żaden duży reklamodawca nie zleci takich aktywności - oceniają dla Wirtualnemedia.pl specjaliści z branży marketingu internetowego.
Dołącz do dyskusji: Farmy trolli internetowych to margines branży marketingowej, poważne firmy z nich nie korzystają (opinie)
Firma matka oficjalnie nie zajmuje się czarnym PR. Więc w umowie określa się to inaczej, a gama określeń jest szeroka.
Zwykle zajmują się tym ludzie na umowie zleceniu, albo nieznana nikomu z nazwy agencja, która wystawia fakturę za "reklamę w internecie".
Każdy dostaje swoją część kasy, każdy ma czyste sumienie, że to nie on pisał pomówienia o konkurencji klienta. A zadowolony klient poleca znajomym i biznes się kręci.