Influencerzy już boją się kar UOKIK. Friz na pierwszy ogień?
Rynek obawia się, że UOKiK po sprawdzeniu zasad współpracy influencerów z agencjami reklamowymi i reklamodawcami może przykładnie ukarać jednego z wiodących graczy, ku przestrodze innych - ocenia adwokat kancelarii Chałas i Wspólnicy Mikołaj Chałas.
Dołącz do dyskusji: Influencerzy już boją się kar UOKIK. Friz na pierwszy ogień?
To też, ale to dzieje się pod profilami danej osoby czy marki. Dzisiaj tworzy się pozór np. niezależności, a to tak naprawdę dana osoba chce wypromować własną markę nie mówiąc tego wprost lub współpracuje z kimś i o tym też nie wspomina.
Influencer kupuje / sprowadzam badziewie z Chin i udaje, że to produkt wysokiej jakości, a tak naprawdę kosmetyki czy ubrania nie spełniają żadnych form. Wbrew pozorom nawet głupie ubrania mogą np. uczulać bo to najgorsze materiały, barwniki etc. O jakości już nie mówiąc.
Współpraca z markami nie jest niczym złym, ale skoro dana osoba na Twitchu, YT czy Instagramie reklamuje np. fotel jakiejś marki za pieniądze czy dostając sprzęt to powinno to być jasno oznaczone. W filmiku, na zdjęciu oraz w opisie danego materiału. Przypadkowo ktoś siedzi na krześle marki X, pije napój marki Y, ustawia logo mikrofonu marki Z ?!
Recenzujesz płytę dostając pensję jako recenzent ? Czy może grasz w daną grę bo za jej test ktoś takiej osobie zapłacił ?
Pamiętajmy, że internet to również młodzież i dzieci - a one często są wielu procesów, zachowań i działań biznesowych nieświadome.