Towarzystwo Dziennikarskie broni Ivanowej i Czuchnowskiego przed prokuratorem krajowym. „Podejrzenie popełnienia przestępstwa”
Towarzystwo Dziennikarskie poinformowało prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prokuratora krajowego Bogdana Święczkowskiego. Chodzi o wezwanie przedsądowe, jakie prokurator skierował przeciwko dziennikarzom: Wojciechowi Czuchnowskiemu i Ewie Ivanowej. - Będziemy bronili dziennikarzy, choćbyśmy mieli skierować sprawę na międzynarodowe fora - mówi dla Wirtualnemedia.pl Jan Ordyński, wiceprezes Towarzystwa.
Dołącz do dyskusji: Towarzystwo Dziennikarskie broni Ivanowej i Czuchnowskiego przed prokuratorem krajowym. „Podejrzenie popełnienia przestępstwa”
Wszystkie zwierzęta są sobie równe, ale niektóre są równiejsze od innych.
I to zwierzę, które było równiejsze.
Jaka cisza? Ówcześni "niezłomni" moralnie dziennikarze (obecnie partyjno-rządowy zespół politruków) nadawali swoje brednie w : "Gazecie Polskiej", "Gazecie Polskiej Codziennie", wpolityce.pl, na niezależna.pl, w TVRepublika, Radio Wnet i Radio Maryja plus cała masa pisemek parafialnych, finansowanych przez SKOKi. Oni nie byli cicho - łomotali, oskarżali, kłamali i obrażali. Byle było o nich głośno. Im głupiej to robili tym teraz mają "większe zasługi" dla partii. A to, że pletli głupoty i nie zostali postawieni przed sądem to tylko dobra wola rządzących.
Ciszy w ówczesnych mediach "mainstreamowych" też nie było. W takiej choćby TVP - do 2011 roku rządziła obecnie panująca partia-matka. I to na wszystkich szczeblach. To samo w radiu.
Wszystkie poważne dzienniki, jeśli był ku temu powód - pisały o nieprawidłowościach. Co więcej - sprawdzały informacje w kilku źródłach, co obecnie rządzącym nie mieści się w głowie. Rządzącym i politrukom.
Nikt z urzędników państwowych nie śmiał zastraszać dziennikarzy.
Ostatni taki przypadek pamiętam z czasów komuny, ale wtedy to była norma.
Teraz też zaczyna być zastraszanie, "dawanie do zrozumienia" i to jest, "skyu" - efekt zamrażania
Trzeba mieć wiele złej woli, by tego nie widzieć.
Albo być kolaborującym politrukiem..