Agnieszka Kamińska: Jednym z ważniejszych wydarzeń uruchomienie Polskiego Radia Kierowców. Mamy słuchaczy nawet w Bangladeszu
Trójka ma już nowy profil muzyczny, są nowe audycje, ciekawe osobowości wśród prowadzących. Nie ulegamy kampanii oszczerstw - robimy swoje. Pomimo pandemii zrealizowaliśmy kilka ważnych projektów, a w samej Spółce wprowadzono sporo istotnych zmian - mówi prezes Polskiego Radia Agnieszka Kamińska. Jak dodaje jednym z ważniejszych wydarzeń było uruchomienie Polskiego Radia Kierowców. - Mamy już słuchaczy nawet w Bangladeszu - dodaje.
Polska Agencja Prasowa: Początek roku to dobry pretekst do zawodowego podsumowania roku poprzedniego.
Agnieszka Kamińska: Miniony rok był wyjątkowo trudny nie tylko dla radia, bo wszyscy znaleźliśmy się w sytuacji, z jaką nikt do tej pory się nie mierzył. Dla nas, jako nadawcy publicznego, to przede wszystkim realizacja misji, czyli rzetelna i docierająca do wszystkich informacja w czasie pandemii, zachowanie ciągłości emisji i zapewnienie wszystkim pracownikom bezpieczeństwa. Bardzo szybko „złamaliśmy ramówki”, wprowadzając specjalne pasma i audycje poświęcone pandemii, żeby w tej trudnej i niecodziennej sytuacji być jeszcze bliżej naszych słuchaczy.
To też wyzwanie dla tak dużej organizacji, żeby szybko i bezpiecznie przestawić się na zupełnie nowy sposób funkcjonowania. Bo Polskie Radio to nie tylko emisja czterech ogólnopolskich programów w paśmie FM, internecie i DAB+ (Jedynka, Dwójka, Trójka, Polskie Radio 24), ale również pięć ogólnopolskich programów specjalnych (Polskie Radio Kierowców, Czwórka, Radio Dzieciom, Radio Chopin, Radio Poland) nadawanych w internecie i technologii cyfrowej DAB+. Na bieżąco pracują też: Informacyjna Agencja Radiowa, portal polskieradio24.pl, Orkiestra Polskiego Radia, Teatr PR, Agencja Muzyczna i całe zaplecze techniczno-emisyjne z Radiowym Centrum Nadawczym w Solcu Kujawskim na czele.
Dzięki dużemu zaangażowaniu i wysiłkowi całego zespołu i wszystkich pracowników, mimo pandemii koronawirusa i mnóstwa utrudnień z tym związanych, zrealizowaliśmy w Polskim Radiu kilka dużych projektów i wprowadziliśmy sporo istotnych zmian. Przede wszystkim wypracowaliśmy i przyjęliśmy długofalową strategię rozwoju Polskiego Radia. Zakłada ona m.in. pełną transformację cyfrową Spółki, rozwój multikanałowego modelu docierania do odbiorców, a co najważniejsze - znacznie większe wykorzystanie unikatowych zasobów Polskiego Radia. Chodzi o bogate archiwa dźwiękowe, Teatr, Orkiestrę, Agencję Muzyczną, studia koncertowe i emisyjne itp., czyli zasoby, których nie mają nadawcy komercyjni.
PAP: Chyba niełatwa i wymagająca specjalnej uwagi była i jest sprawa radiowej Trójki?
A.K.: Problem narastał od dawna. Przez ponad 20 lat przy praktycznie nieustannie spadającej słuchalności, tylko jedna dyrekcja Programu Trzeciego podjęła próbę odważnych zmian na lepsze w warstwie programowej i w strukturze anteny. Było to za prezesury Krzysztofa Czabańskiego w latach 2006-2008, kiedy dyrektorem Trójki został red. Krzysztof Skowroński. Ale potem nastąpił powrót do stanu poprzedniego, do lat 80. i 90. A świat się zmienił, zmieniają się media, zmieniają się odbiorcy i ich sposób „konsumowania” mediów. Dlatego znów były konieczne odważne zmiany. I obecny dyrektor Michał Narkiewicz-Jodko wraz z zespołem właśnie teraz je wprowadzają. W ramówce są nowe audycje, sporo nowych i ciekawych osobowości wśród prowadzących, a przede wszystkim od nowa sformatowany profil muzyczny. To już wyraźnie słychać na antenie – proszę posłuchać i sprawdzić.
PAP: Opublikowane ostatnio informacje o wynikach słuchalności pokazują spadki.
A.K.: Tak zwanej „słuchalności”. Bo w Polsce nie prowadzi się pomiarów realnej słuchalności w oparciu np. o telemetrię i to jest problem. Jedyne tzw. badanie „słuchalności” to badanie Radio Track robione na zlecenie Komitetu Badań Radiowych (KBR). Jest to telefoniczne badanie ankietowe deklarowanej „słuchalności” stacji radiowych. Podkreślić trzeba, że KBR to porozumienie nadawców komercyjnych: Agory, RMF, Eurozet i Time. Metodologia ich badań od lat budziła wątpliwości m.in. innych nadawców, reklamodawców i domów mediowych.
Polskie Radio nie jest członkiem KBR i nie ma realnego wpływu ani na metodologię, ani na sposób prowadzenia tych badań. Znacznie przeszacowują one duże miasta, a nie „doświetlają” reszty Polski. Nie obejmują też osób w wieku powyżej 75 lat. Oznacza to, że osoby z mniejszych miejscowości oraz osoby starsze są pomijane. Ich głos się nie liczy, bo mają mniejszą siłę nabywczą? W związku z tym to badanie nie uwzględnia charakteru i obowiązków nadawców publicznych. Dlatego potrzebny jest realny pomiar rzeczywistej słuchalności, prowadzony przez niezależną instytucję.
Wyniki ankiet KBR z pewnością odzwierciedlają też zmasowaną kampanię fake newsów i pomówień widoczną w części mediów, skierowaną przeciwko Polskiemu Radiu. Dotyczy to zwłaszcza Trójki. Głęboko wierzę i wspieram prawo do opisanej w przepisach prawa krytyki prasowej, ale musi być ona rzetelna i opierać się na prawdzie. My mamy do czynienia z niemającymi nic wspólnego z rzetelnością dziennikarską licznymi nieprawdziwymi lub zmanipulowanymi informacjami, szkalującymi Polskie Radio. Smutne jest to, że za tego typu przekazami stoją często osoby, które na atakowaniu Trójki próbują budować swoje komercyjne przedsięwzięcia. Ostatnio tylko w ciągu jednego miesiąca i tylko do dwóch tzw. redakcji branżowych wysłaliśmy kilkanaście sprostowań. Zwykle pozostają bez reakcji, choć niedawno od pewnej znanej dziennikarki dużego tytułu prasowego otrzymaliśmy odpowiedź: „Skoro to nieprawda, to co chcecie prostować?”.
Inny przykład. Portal branżowy publikuje nieprawdziwą informację, że po dwóch emisjach z anteny Trójki „spada” jedna z audycji. Dziennikarz nawet nie zadał sobie trudu, żeby zapytać Polskie Radio czy to prawda. Po naszym dementi kłamliwy artykuł został po cichu zdjęty, ale co z tego – fałszywy przekaz poszedł w świat.
Jeszcze jedno. Wprowadziliśmy niedawno zbiór zasad, którymi pracownicy Polskiego Radia, reprezentujący przecież medium publiczne, powinni się kierować korzystając z mediów społecznościowych - i zostaliśmy za to zaatakowani. Fakt, że takie zasady od dawna ma większość dużych spółek medialnych działających w Polsce nikomu nie przeszkadzał. Lecz gdy zrobiło to Polskie Radio, to był to doskonały pretekst do ataku. Gdy zaś w interesie publicznym zaczęliśmy rejestrować znaki towarowe audycji stworzonych w Polskim Radiu przy użyciu środków publicznych i zgodnie z prawem należących do Polskiego Radia - też zostaliśmy zaatakowani.
PAP: A co uważa Pani za szczególny sukces Polskiego Radia w 2020 roku?
A.K.: Jednym z ważniejszych wydarzeń było uruchomienie Polskiego Radia Kierowców. W niecałe pół roku stworzyliśmy zupełnie nową antenę, pierwszą w naszym kraju, całodobową i poświęconą całkowicie użytkownikom dróg. Było to naprawdę duże przedsięwzięcie: od przygotowania pełnej koncepcji programowej, szkolenia ludzi, formatowania muzyki, po specjalnie zaprojektowaną aplikację na smartfony, przygotowanie studia emisyjnego itp. Mamy już słuchaczy nawet w Bangladeszu! Jak potrzebna jest to antena można się było przekonać podczas grudniowych, spowodowanych czasowym zamknięciem granicy z Francją, dużych utrudnień dla kierowców w rejonie brytyjskiego Dover. Wielu znajdujących się tam kierowców nas słuchało, kontaktowali się z nami, podawali gdzie są utrudnienia, z czym się mierzą. Na antenie są też serwisy w językach obcych, więc informacji drogowych mogą słuchać także kierowcy zagraniczni.
Bardzo ważne było wprowadzenie specjalnych serwisów dla Białorusinów, kiedy tylko pojawiły się doniesienia o wyjątkowo trudnej sytuacji za naszą wschodnią granicą. W ciągu niespełna trzech dni zaczęliśmy emitować na antenie Jedynki bloki informacyjne w języku białoruskim. Przygotowuje je redakcja Polskiego Radia dla Zagranicy.
Portal Polskiego Radia - poza bieżącymi informacjami - przygotowuje też liczne internetowe serwisy specjalne poświęcone ważnym wydarzeniom historycznym i kulturalnym. Za ten dotyczący Bitwy Warszawskiej 1920 roku dostaliśmy nagrodę Srebrnego BohaterON-a. Jesteśmy z tego powodu bardzo dumni!
Widzimy też duże zainteresowanie naszymi albumami fonograficzno-ikonografcznymi („Prezydent RP Lech Kaczyński – Świadectwo”; „Smoleńsk – ostatnia misja”; „1920. Bitwa, która ocaliła Europę”) oraz płytami z muzyką, zwłaszcza naszych rodzimych twórców. Wydaje je nasza Agencja Muzyczna. W grudniu wydaliśmy płytę na 95-lecie Polskiego Radia, do której piosenki wybierali słuchacze, a także specjalny 5-płytowy album Jana Ptaszyna Wróblewskiego. Takie wydawnictwa to gratka dla miłośników muzyki, a także nasze wsparcie dla polskich artystów. Zupełnie nową inicjatywą bazującą na naszych bogatych zasobach jest projekt Radiobook. Tu na kanale YouTube udostępniamy największe polskie i światowe dzieła literackie czytane przez najlepsze polskie głosy. Tak więc mamy dla słuchaczy naprawdę wysokiej jakości bogatą ofertę i każdy znajdzie coś dla siebie. Żeby się przekonać, wystarczy tylko włączyć którąś z anten Polskiego Radia i posłuchać.
Kamińska rządzi Polskim Radiem od roku
Agnieszka Kamińska jest prezesem Polskiego Radia od stycznia ub.r., do zarządu firmy została powołana pod koniec grudnia 2019 roku. Od lutego 2019 roku była szefową radiowej Jedynki, a od marca 2018 roku do stycznia 2019 wicedyrektor Polskiego Radia 24. Wcześniej przez 12 lat była związana z Telewizją Polską jako wydawca i redaktor prowadząca programy historyczne
W 2019 roku Polskie Radio zanotowało spadek przychodów o 6,07 proc. do 336,53 mln zł. Nadawca osiągnął 219,32 mln zł z abonamentu rtv i rekompensaty abonamentowej (5,8 proc. mniej niż rok wcześniej), a jego Agencja Reklamy osiągnęła 62,72 mln zł wpływów (po spadku o 7,4 proc.).
Firma miała 10,44 mln zł straty netto, wobec 15,3 mln zł zysku rok wcześniej. Kadra kierownicza wyższego szczebla zarabiała średnio miesięcznie 15,9 tys. zł brutto, a dziennikarze - 10,3 tys. zł brutto.
Wiosną ub.r. przyznano Telewizji Polskiej i Polskiemu radiu 1,95 mld zł rekompensaty abonamentowej (w formie obligacji skarbowych, które Ministerstwo Finansów przekazało spółkom, a potem odkupiło) w ramach nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. O podziale tych środków zdecydowała Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. TVP otrzymała 1,71 mld zł, Polskie Radio - 119,2 mln zł, a regionalne rozgłośnie publiczne - 119,3 mln zł.
W projekcie ustawy budżetowej, który rząd opublikował jesienią, zapisano, że także w 2021 roku TVP i Polskie Radio otrzymają do 1,95 mld zł rekompensaty abonamentowej. Projekt z tym zapisem został przegłosowany w Sejmie.
Dołącz do dyskusji: Agnieszka Kamińska: Jednym z ważniejszych wydarzeń uruchomienie Polskiego Radia Kierowców. Mamy słuchaczy nawet w Bangladeszu
co za brednie.
Zapi3%dalają za miskę ryżu i są obecni na wszystkich kontynentach! Są juz nawet w Bangladeszu!