Dziennikarz „Super Expressu” podejrzewa spółkę miejską o śledzenie go. Ta zaprzecza
Wrocławski dziennikarz „Super Expressu” (ZPR Media) Marcin Torz stwierdził, że Stadion Miejski we Wrocławiu opublikował przedstawiające go zdjęcie z monitoringu. Zarządca obiektu zaprzecza. Torz ostatnio opublikował serię artykułów krytycznie oceniających spółki miejskie Wrocławia.
Twitterowe konto o nazwie "Out of context Marcin Torz" opublikowało w czwartek zdjęcie dziennikarza „Super Expressu” Marcina Torza, na którym dziennikarz najprawdopodobniej coś pije z małego naczynia na Stadionie Miejskim we Wrocławiu (zwanym od ub.r. Tarczyński Arena).
To wpisy odniósł się sam Marcin Torz. „Oto co robią ratuszowe trolle, podległe @SutrykJacek. Czy tak działa Urząd Miejski Wrocławia? Dostawałem też pogróżki. Aż tak się boicie, że zniżacie się do takiego poziomu?! Wy jesteście urzędnikami! Obrzydliwe, co robicie. Wstrętne. Ale pamiętajcie: nie przestraszycie mnie!!” - napisał na Twitterze dziennikarz. W kolejnym wpisie dodał: „To było na @TarczynskiArena, podczas meczu @SlaskWroclawPl z @LegiaWarszawa. Byłem tam prywatnie, z kolegami. To wygląda na zdjęcie z monitoringu stadionu, który jest spółką miejską. Czy wy mnie śledzicie? Panie prezydencie @SutrykJacek, czy mogę czuć się bezpieczny?”.
Oto co robią ratuszowe trolle, podległe @SutrykJacek. Czy tak działa Urząd Miejski Wrocławia? Dostawałem też pogróżki. Aż tak się boicie, że zniżacie się do takiego poziomu?! Wy jesteście urzędnikami! Obrzydliwe, co robicie. Wstrętne. Ale pamiętajcie: nie przestraszycie mnie!! https://t.co/sN5f9L9iHY
— Marcin Torz (@MarcinTorz) November 17, 2022
Pod jego tweetem odpowiedział zarządca stadionu. „To nie jest zdjęcie z monitoringu naszego obiektu. Zapis z dnia meczowego został zweryfikowany” - brzmi wpis z konta Tarczyński Arena Wrocław.
To nie jest zdjęcie z monitoringu naszego obiektu. Zapis z dnia meczowego został zweryfikowany.
— Tarczyński Arena Wrocław (@TarczynskiArena) November 17, 2022
Torz zareagował na to: „To proszę zweryfikować kto zrobił mi zdjęcie. A już na pewno proszę zabezpieczyć zapis monitoringu, żeby np. się nie zgubił. Dziękuję”.
Marcin Torz jest dziennikarzem „SE” piszącym o sprawach Wrocławia. W czwartek opublikował tekst, z którego wynika, że wrocławski MPWiK ma dwie rady programowe. „Zasiadają w niej m.in. pracownicy urzędu miejskiego i politycy, których łączy fakt, że ich ugrupowania są w sojuszu z prezydentem Wrocławia” - czytamy tam. Wcześniej pisał, że podobną radę ma miejski Aquapark.
Nie tylko Aquapark! MPWiK ma swój Komitet Programowy. A w nim https://t.co/t1a8HfTZi6. prominentni polityczni sprzymierzeńcy @SutrykJacek, czy... Grzegorz Kaliszczak, szef Aquaparku. Zabawne? Niestety nie. Jak słyszymy, podobna rada miała być także w ZOO.https://t.co/EfjvC6St8d pic.twitter.com/IglWXBo3Wj
— Marcin Torz (@MarcinTorz) November 17, 2022
Tego samego dnia „SE” opublikował kolejny artykuł Torza pod tytułem „Nawet TBS ma radę programową! W niej kolejni znajomi Jacka Sutryka”.
Jak wynika z badania Mediapanel, w październiku serwis Se.pl był liderem zasięgowym wśród platform dzienników ogólnopolskich, odwiedziło go wtedy 12,05 mln internautów, każdy spędził tam średnio 9 minut i 40 sekund.
W trzecim kwartale br. średnia sprzedaż wydania „Super Expressu” wyniosła 76 044 egz. (dane Polskich Badań Czytelnictwa „Audyt PBC”).
Dołącz do dyskusji: Dziennikarz „Super Expressu” podejrzewa spółkę miejską o śledzenie go. Ta zaprzecza
Rozumiem, gdyby to był działacz antyalko, lecz tutaj mamy do czynienia z właściwie nieznanym człowiekiem.