Złoty stracił nieco w środę, ale to nie początek trendu
Złoty osłabił się w środę pod wpływem danych ze świata oraz niezbyt udanej aukcji 10-letnich obligacji w Polsce. Analitycy uważają jednak, że nie należy obawiać się kontynuacji tego trendu.
"Na rynku krajowym obserwowaliśmy dzisiaj osłabienie złotego, a kurs euro wybił się górą z kanału spadkowego w którym pozostawał od początku minionego tygodnia. To znacząco zmniejszyło krótkoterminowy potencjał do zniżki kursu tej pary walutowej. Wartość euro względem złotego dotarła dzisiaj w okolice 4,10 i jest to najbliższy istotny opór w notowaniach tej pary walutowej" - powiedział analityk TMS Brokers, Tomasz Regulski.
Ekonomista zauważył, że dzisiaj odbyła się aukcja 10-letnich polskich obligacji skarbowych. Sprzedano papiery o wartości 2,43 mld zł, ale tym razem popyt nie okazał się znacząco wyższy od podaży, co inwestorzy odebrali negatywnie.
"Większej reakcji natomiast nie przyniosły dane z Polski o kwietniowym saldzie na rachunku obrotów bieżących. Deficyt okazał się mniejszy od prognoz - wyniósł 424 mln EUR, przy prognozach na poziomie 660 mln euro. Jutro z naszego kraju napłyną dane o wynagrodzeniach i zatrudnieniu" - podsumował Tomasz Regulski.
W środę ok. godz. 16:55 za jedno euro płacono 4,0843 zł, a za dolara 3,3165 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,2309.
W środę ok godz. 10:30 za jedno euro płacono 4,0726 zł, a za dolara 3,3156 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,2283.
We wtorek, ok. godz. 17:00 za jedno euro inwestorzy płacili 4,0687 zł, a za dolara 3,3046 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,2310.
Dołącz do dyskusji: Złoty stracił nieco w środę, ale to nie początek trendu